Pan Józef opowiada o swoim telefonie na policję. - Widziałem, że tamten samochód jedzie całą szerokością ulicy, od krawężnika do krawężnika. Od razu zadzwoniłem na 997. Potem byłem już cały czas w kontakcie telefonicznym z oficerem dyżurnym. Na rogu Rzeszowskiej i Starowiślnej skoda uderzyła w słupek. Zatrzymała się. Podjechałem tak, żeby zablokować ten samochód. Kierowca chciał wysiąść. Trzymałem drzwi, żeby nie uciekł. Z drugiej strony auto blokowali ludzie z pogotowia wodociągowego. Kierowca próbował uwolnić się na siłę.
Tuż przed godz. 11 na ul. Starowiślnej błyskały już sygnały dwóch radiowozów. Nietrzeźwy (2,7 promila) 39-letni kierujący prawdopodobnie dziś usłyszy zarzuty.
Panu Józef otrzymał zaś od policji podziękowania za "genialną postawę" i skuteczność.
Policja uderza w środowisko kiboli
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!