Oczywiście pod warunkiem, że znajdą się pieniądze. Szansa na dofinansowanie jest duża.
Jest już wizualizacja Centrum Turystyki i Rekreacji „Wyspa”. Nazwa nie jest przypadkowa, by ją zrozumieć trzeba się cofnąć do przeszłości.
- Przez wiele milionów lat miejsce, w którym teraz żyjemy było naturalną wyspą oblaną wodami Morza Nioceńskiego - mówi Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka. Dodaje, że Chełmek był też „wyspą” modernistycznego, nowoczesnego myślenia i działania w Polsce lat trzydziestych XX wieku.
„Wyspa” planowana jest w centralnym punkcie Chełmka, przy drodze wojewódzkiej 780, tuż przy Centrum Sportowym. Jest tu już nowoczesna hala widowiskowo-sportowa, korty, boisko piłkarskie ze sztuczną nawierzchnią oraz boisko do piłki ręcznej, które zimą zamienia się w lodowisko. Planowana jest - za 3,5 mln zł - modernizacja stadionu piłkarskiego z lat 70.
Całość będzie tworzyła przestrzeń do aktywności turystycznej, sportowej, rekreacyjnej i kulturalnej.
Kąpielisko będzie miało basen o powierzchni ok. 900 m kw. (50 na 18 metrów) i mniejszy dla dzieciaków. Będzie też plaża, zjeżdżalnie, punkt widokowy i ścieżki dydaktyczne.
Władze gminy liczą na solidny zastrzyk unijnych środków. Potrzeba 8,5 mln złotych.
- Wniosek przeszedł przez ocenę na poziomie subregionu, w tej chwili jest w ocenie w Urzędzie Marszałkowskim - wyjaśnia burmistrz Saternus. Jeśli się okaże, że nasze zadanie przejdzie, jeszcze w maju ogłosimy przetarg w systemie „projektuj i buduj” - dodaje.
Wtedy kąpielisko będzie gotowe wiosną 2019 r.
- Bardzo, bardzo się cieszę z tego pomysłu - mówi Izabela Wybraniec, mieszkanka Chełmka. - Myślę, że będzie oblegane od rana do wieczora, zwłaszcza przez takich jak ja, co to nie są zmotoryzowani. Prawdziwą wyprawą są dla mnie wyjazdy na Paprocany w Tychach - dodaje i z wielką dozą nieśmiałości podpowiada jeszcze, że przydałaby się w mieście kryta pływalnia, ale na to nie ma szans.
- Nasze kąpielisko będzie uzupełnieniem oferty w powiecie oświęcimskim - mówi Saternus. - W zimie będziemy jeździć na kryty basen do Oświęcimia, a w lecie do Chełmka.
Oświęcimianie zazdroszczą chełmczanom.
- Dlaczego u nas się nie da? - denerwuje się Łukasz Kowalczyk.