To już koniec z przemoczonymi butami, mokrymi od śniegu siedziskami, a co za tym idzie - ubraniami. Koniec z przebieraniem butów pod chmurką, no i zamykaniem lodowiska, bo akurat było zbyt słonecznie i tafla popłynęła. Lekarstwem na dotychczasowe bolączki będzie właśnie kryty obiekt - zimą lodowisko, a latem korty.
Trwają prace związane z zadaszeniem lodowiska i kortów tenisowych. Wczoraj stanęły już pierwsze elementy konstrukcji.
Wykonawca zobowiązał się zakończyć prace do końca roku, po czym plac zostanie przekazany Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, by przygotować taflę lodowiska i oficjalnie otworzyć sezon na ślizgawki. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w połowie stycznia gorliczanie będą mogli korzystać z nowoczesnego, zadaszonego obiektu.
- Tak, jak zaplanował wykonawca, w tym tygodniu ruszyła budowa konstrukcji dźwigarów przykrycia naszego lodowiska - podaje Rafał Kukla, burmistrz Gorlic. - To jest konstrukcja z drewna klejonego, więc ten zasadniczy element budowli za kilka dni będzie postawiony. Później na tej konstrukcji będzie montowany cały element pokrycia dachowego z tworzywa, które będzie ocieniało nasze lodowisko zimą, a zarazem korty tenisowe latem. Cały czas trwają prace w budynku związane z jego remontem i dostosowaniem go do potrzeb właśnie pomieszczeń socjalnych, przebieralni, czy też pomieszczenia dla osób, które czekają na dzieci, czyli takiej poczekalni. Te prace są mocno zaawansowane i wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Tak że trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że nic nie zepsuje planów wykonawcy i lodowisko będzie mogło w nowym roku ruszyć, tak żeby jeszcze w tym sezonie zimowym gorliczanie i przyjezdni mogli z niego korzystać w nowej odsłonie - dodaje burmistrz.
Ślizgawki w 2024 roku na gorlickim lodowisku będą już w nowych realiach. Powstaje stały dach z tkaniny poliestrowej pokrytej PCV, rozciągnięty na drewnianej konstrukcji w kształcie bumerangu. Będzie on miał częściowo ruchome zewnętrzne ściany, tak by latem, gdy na lodowisku działają korty tenisowe, można je było rozsunąć albo nawet zdjąć. Takie obiekty powstały w ostatnich latach w Nowym Sączu i Muszynie. To na nich jest wzorowana gorlicka budowla.