Po raz trzeci do Kęt przyjechali ratownicy z całego kraju ze swoimi czworonożnymi partnerami. Okazją był III Ogólnopolski Dzień Psa Ratowniczego. Wzięło w nim udział w sumie 30 przewodników i 24 psy. – Są to reprezentacje grup ratowniczych nie tylko strażackich, ale także cywilnych – mówi Jan Wołoszyn, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Kętach, która była organizatorem tego spotkania.
W tym roku trwało ono dwa dni, a wzięli w nim udział także ratownicy z Czech i Słowacji. Rozpoczęło się w sobotę od zbiórki przed remizą kęckiej OSP. Potem jego uczestnicy przenieśli się na poligon ratowniczy. – Tutaj mieli możliwość wymiany doświadczeń jeśli chodzi o szkolenie, zarówno ratowników, jak i psów – dodaje Jan Wołoszyn. Jak dodaje, tego typu grup ratowniczych w Polsce przybywa, ale jeszcze daleko nam do europejskiej czołówki. W całej Polsce aktualnie jest ok. 150 – 160 psów ratowniczych. Dla porównania tylko w Bawarii jest ich blisko 2 tysiące.
Dzisiaj najpierw w kaplicy na Groniu Jana Pawła II odbyła się msza św. w intencji zespołów ratowniczych, a potem prelekcje. O przygotowaniu psów ratowniczych do pracy przy śmigłowcach mówił Jerzy Herma z OSP Kęty, a dr Ewa Adamkiewicz o stresie w życiu psa służbowego.
WIDEO: Dlaczego naprawdę warto mieć psa?
Źródło: Agencja TVN/x-news