Kompostowniki były drewniane i plastikowe. Samorząd Kęt szybko rozdysponował zakupioną pulę kompostowników wśród mieszkańców. Samorządowców cieszą rosnące zaangażowanie mieszkańców w ekologię.
- Od momentu wprowadzenia ulgi w opłatach za odbiór śmieci dla kompostujących odpady zielone i bio na własnych posesjach, postawy proekologiczne w naszej gminie stale rosną – cieszy się Marcin Śliwa, burmistrz gminy Kęty. - Z naszych danych wynika, że spośród 6,5 tysiąca prywatnych posesji w naszej gminie, już 1200 właścicieli zdecydowało się kompostować odpady zielone we własnym zakresie.
Propagowanie wśród mieszkańców postaw proekologicznych to nie tylko korzyść finansowa dla potrafiących zagospodarować odpady zielone we własnym zakresie, ale także pomoc innym. Wprawdzie gmina Kęty czerpie korzyści finansowe z kompostowania odpadów zielonych, które są potem sprzedawane rolnikom jako nawóz, ale burmistrzowi zależy na ograniczeniu odbioru odpadów zielonych na gminne składowisko. Odpady „bio” nie są w Kętach przetrzymywane.

- Przede wszystkim ze względu na to, że odpady zielone są składowane na zewnątrz, oczywiście zgodnie z instrukcją kompostu, to zwłaszcza latem kompostowanie jest uciążliwe dla mieszkających w pobliżu składowiska. Wiadomo, że wyczuwalny jest smród. To dlatego nasza akcja rozdania mieszkańcom kompostowników ma także na celu zmniejszenie uciążliwości wynikającej ze składowania odpadów zielonych dla mieszkających w pobliżu składowiska – tłumaczy burmistrz Kęt.
Marzeniem Marcina Śliwy jest zmiana technologii kompostowania. Gdyby odbywała się w formie zamkniętej, można byłoby w ten sposób pozyskiwać prąd, gaz i ciepło. To jednak inwestycja bardzo kosztowna.
- Widziałem takie instalacje w Poznaniu i Jarocinie. Zrobiły na mnie ogromne wrażenie. To jest przysłowiowy strzał w „dziesiątkę” – przyznaje burmistrz Kęt. - Zmiana technologii kompostowania opadów zielonych i bio w formie zamkniętej wiąże się olbrzymimi kosztami, których gmina sama nie jest w stanie udźwignąć. Musielibyśmy pozyskać na to pieniądze.
Na razie w Kętach cieszą się ze stale rosnącej liczby gospodarstw domowych decydujących się na kompostowanie odpadów we własnym zakresie. Skoro już dzisiaj robi to 20 procent mieszkańców prywatnych posesji, to może liczba z każdym kolejnym rokiem będzie rosnąć.
W Kętach nie prowadzą statystyk, jak ich gmina wypada na tle innych w kompostowaniu odpadów zielonych na własnych posesjach, ale też na tym polu nie o rywalizację chodzi.

Bądź na bieżąco i obserwuj
- Nowy żłobek i przedszkole w Oświęcimiu gotowe na przyjęcie dzieci
- Węzły i wiadukty na S1 robią wrażenie. Za rok oddanie trasy. Tak wygląda dziś
- Kiedyś żyli tutaj Wiślanie. Niezwykłe znaleziska. Pierwsze takie na południu Polski
- Tak Kęty wyglądały w latach PRL-u. Historia miasta na zdjęciach z archiwów
- "Spływ na byle czym - byle po Sole" w Oświęcimiu. Tłumy nad rzeką. Zdjęcia
- Plażowanie nad Sołą w Oświęcimiu. Wielu nad rzeką szuka ochłody w upalne dni
