https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Kętach rozdano 155 przydomowych kompostowników. To nie tylko inwestycja w ekologię, ale i troska o innych

Jerzy Zaborski
Burmistrz Kęt Marcin Śliwa cieszy się, że coraz więcej właścicieli prywatnych posesji w gminie kompostuje odpady zielone
Burmistrz Kęt Marcin Śliwa cieszy się, że coraz więcej właścicieli prywatnych posesji w gminie kompostuje odpady zielone Jerzy Zaborski/Gmina Kęty
W gminie Kęty rozdano 155 przydomowych kompostowników. Koszt ich zakupu kwotą 25 tys. zł dofinansował zarząd wojewódzki. Z kolei kęcki samorząd wyłożył na ten cel ponad 15 tys. zł. Przydomowe kompostowniki to nie tylko inwestycja w propagowanie postaw ekologicznych.

Kompostowniki były drewniane i plastikowe. Samorząd Kęt szybko rozdysponował zakupioną pulę kompostowników wśród mieszkańców. Samorządowców cieszą rosnące zaangażowanie mieszkańców w ekologię.

- Od momentu wprowadzenia ulgi w opłatach za odbiór śmieci dla kompostujących odpady zielone i bio na własnych posesjach, postawy proekologiczne w naszej gminie stale rosną – cieszy się Marcin Śliwa, burmistrz gminy Kęty. - Z naszych danych wynika, że spośród 6,5 tysiąca prywatnych posesji w naszej gminie, już 1200 właścicieli zdecydowało się kompostować odpady zielone we własnym zakresie.

Propagowanie wśród mieszkańców postaw proekologicznych to nie tylko korzyść finansowa dla potrafiących zagospodarować odpady zielone we własnym zakresie, ale także pomoc innym. Wprawdzie gmina Kęty czerpie korzyści finansowe z kompostowania odpadów zielonych, które są potem sprzedawane rolnikom jako nawóz, ale burmistrzowi zależy na ograniczeniu odbioru odpadów zielonych na gminne składowisko. Odpady „bio” nie są w Kętach przetrzymywane.

Już ponad 1200 rodzin mieszkających w prywatnych domach w gminie Kęty kompostuje odpady zielone i bio
Już ponad 1200 rodzin mieszkających w prywatnych domach w gminie Kęty kompostuje odpady zielone i bio Jerzy Zaborski

- Przede wszystkim ze względu na to, że odpady zielone są składowane na zewnątrz, oczywiście zgodnie z instrukcją kompostu, to zwłaszcza latem kompostowanie jest uciążliwe dla mieszkających w pobliżu składowiska. Wiadomo, że wyczuwalny jest smród. To dlatego nasza akcja rozdania mieszkańcom kompostowników ma także na celu zmniejszenie uciążliwości wynikającej ze składowania odpadów zielonych dla mieszkających w pobliżu składowiska – tłumaczy burmistrz Kęt.

Marzeniem Marcina Śliwy jest zmiana technologii kompostowania. Gdyby odbywała się w formie zamkniętej, można byłoby w ten sposób pozyskiwać prąd, gaz i ciepło. To jednak inwestycja bardzo kosztowna.

- Widziałem takie instalacje w Poznaniu i Jarocinie. Zrobiły na mnie ogromne wrażenie. To jest przysłowiowy strzał w „dziesiątkę” – przyznaje burmistrz Kęt. - Zmiana technologii kompostowania opadów zielonych i bio w formie zamkniętej wiąże się olbrzymimi kosztami, których gmina sama nie jest w stanie udźwignąć. Musielibyśmy pozyskać na to pieniądze.

Na razie w Kętach cieszą się ze stale rosnącej liczby gospodarstw domowych decydujących się na kompostowanie odpadów we własnym zakresie. Skoro już dzisiaj robi to 20 procent mieszkańców prywatnych posesji, to może liczba z każdym kolejnym rokiem będzie rosnąć.

W Kętach nie prowadzą statystyk, jak ich gmina wypada na tle innych w kompostowaniu odpadów zielonych na własnych posesjach, ale też na tym polu nie o rywalizację chodzi.

Marcin Śliwa zdobył pieniądze na bezpłatne kompostowniki dla mieszkańców gminy Kęty i budżetu wojewódzkiego.
Marcin Śliwa zdobył pieniądze na bezpłatne kompostowniki dla mieszkańców gminy Kęty i budżetu wojewódzkiego. Gmina Kęty
od 12 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska