WIDEO: Krótki wywiad
Przypomnijmy, że Kraków został podzielony na trzy podstrefy: A - 6 zł za godzinę parkowania, B - 5 zł i C - 4 zł. Jeśli jednak kierowca - np. za pomocą aplikacji w telefonie - wybierze i opłaci postój w strefie A (najdroższej) a zaparkuje w innej strefie np. C (tańszej) to... przy kontroli zostanie ukarany mandatem (150 zł).
W tę "pułapkę" wpada wielu kierowców. Tylko w drugiej połowie grudnia (wtedy zostały wprowadzone zmiany w SPP) reklamację złożyło ok. 200 kierowców.
Na absurdalność tych przepisów zwracaliśmy uwagę jeszcze przed ich wprowadzeniem. Teraz urzędnicy miejscy w końcu podjęli działania.
- Mieliśmy spotkanie z władzami Zarządu Transportu Publicznego (jednostka odpowiedzialna za projekt uchwały w sprawie SPP) i zasugerowaliśmy, że jednak faktycznie powinno się wprowadzić zmiany w uchwale, tak by w przypadku wniesienia opłaty wyższej niż wymagana kierowcy nie groziła kara, czyli tzw. opłata dodatkowa - informuje Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Dróg Miasta Krakowa, jednostki odpowiadającej za SPP.
- Do momentu zmiany przepisów nie mamy podstaw w przepisach do tego, by unieważniać kary nałożone na kierowców, którzy wnieśli opłatę za postój w droższej strefie niż faktycznie się znajdowali i zaparkowali - dodaje Michał Pyclik.
W Zarządzie Transportu Publicznego przekonują, że będą teraz analizować "pod kątem prawnym" możliwość zmian w przepisach. - Analizy prowadzą już nasi prawnicy, potrzebują jednak trochę czasu - informuje Sebastian Kowal z ZTP.
- Te znaki zodiaku odnajdą szczęście w 2023 r.
- Studniówki ruszyły. Oto najpiękniejsze kreacje dziewcząt
- Ranking Perspektyw. Oto najlepsze licea w Małopolsce!
- Najpopularniejsze imiona w Krakowie w 2019 roku [RAPORT]
- Najlepsze "perełki" krakowskiej deweloperki w 2019 [ZDJĘCIA]
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce w 2019 roku [RANKING]
