- Byłam w pięciu aptekach, ale nigdzie nie mogłam kupić szczepionek, choć jest początek listopada. Farmaceutki mówiły, żebym nawet nie traciła czasu na szukanie, bo i tak nigdzie ich nie znajdę. Szczepię się co roku, ale po raz pierwszy spotykam się z czymś takim - opowiada pani Józefa.
Sprawdziliśmy, gdzie jeszcze można dostać szczepionki na grypę. Żadna z aptek, które odwiedziliśmy (m.in. "Volfarm", "Delta-Pharm", "Ziko") już ich nie miała.
- Nic nie możemy na to poradzić. W hurtowniach szczepionek już nie ma, więc siłą rzeczy nie możemy ich kupić - mówią farmaceuci.
Skontaktowaliśmy się więc z hurtownią farmaceutyczną "Hygieia", by dowiedzieć się, dlaczego w zaopatrzeniu są takie braki. Okazuje się, że hurtownie także nie mogą nic zrobić w tej sprawie.
-Nie możemy dostać szczepionek od producentów. Nie wiemy dlaczego, ale prawdopodobnie nie przewidzieli, że będą się one tak szybko sprzedawały - słyszymy w hurtowni. - Powinny się pojawić po 10 listopada.
Lekarz Rafał Rzeźniewski zaznacza, że w tym zjawisku są też plusy. Jeśli producenci oszacowali liczbę szczepionek taką jak w zeszłym roku, a już ich zabrakło, oznacza to, że wzrósł poziom świadomości ludzi odnoście szczepień ochronnych. - To zasługa m.in. ekspertów, którzy dementują fałszywe twierdzenia dotyczące szczepionek. - mówi Rzeźniewski. - Dobrze, że tak się dzieje, bo szczepienia to najlepsza profilaktyka grypy.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
