Alarm od przerażonej mieszkanki Moszczenicy Wyżnej w gminie Stary Sącz mógł być zapowiedzią tragedii podobnej do tej sprzed około miesiąca, kiedy w niezbyt odległej wiosce Olszanka w sąsiedniej gminie Podegrodzie wybuch butli dosłownie rozerwał dom jednorodzinny raniąc dwie kobiety.
- Najszybciej na miejsce zagrożenia dotrzeć mogli druhowie z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej - relacjonuje Krystyna Ogorzałek, oficer dyżurna Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Pożarnej w Nowym Sączu. - Dlatego to właśnie oni zostali skierowani do akcji. Dysponują urządzeniami pomiarowymi oraz sprzętem ratowniczym podobnym do stanowiącego wyposażenie zastępów PSP, więc gwarantowali skuteczność działania taką samą jak jednostek zawodowych. Dodatkowo znaczenie miłą w tym przypadku czas.
Jak podaje oficer dyżurna sadeckiej straży, aparatura użyta przez OSP Moszczenica potwierdziła podejrzenia kobiet wzywających pomocy. Stężenie gazu było niebezpiecznie duże i wzrastało. Strażacy zabezpieczyli miejsce awarii, a na miejsce wezwany został specjalista mogący fachowo, i co ważne skutecznie, powstrzymać ulatnianie się gazu.
Po godzinie niebezpieczeństwo wybuchu gazu zostało zniwelowane.
WIDEO: Jak wygląda dzień strażaka w JRG 6 w Krakowie? Sprawdziliśmy!
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto