W Nowym Tragu chcą schludnych kierowców

- Bardzo często spotykam się z negatywnymi opiniami na temat kierowców naszych autobusów - mówi Leszek Pustówka, nowotarski radny. - Ludzie skarżą się, że osoby pracujące w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji są niechlujnie ubrane, noszą koszulki bez rękawów czy krótkie spodenki. Ostatnio na jednym z forów wyczytałem nawet, że ktoś porównał ich wygląd do stroju parobków. Tak nie może być!

Opinia radnego pokrywa się ze zdaniem pasażerów. - Nie chcę uogólniać, ale wielu kierowców autobusowych nie budzi we mnie najlepszego wrażenia - mówi Alicja Jankowski, mieszkanka Nowego Targu, którą w sobotę spotkaliśmy na jednym z przystanków w mieście. - Jeżdżę autobusem do pracy, więc szoferów obserwuję co dziennie. Pomięte ubranie, nieogolona twarz czy brzydki zapach to w ich wypadku, niestety, norma. W lecie części panów zdarza się np. jeździć w koszulkach bez rękawków. To w żadnej pracy nie przystoi.

- Jest sposób na zmianę tego negatywnego wizerunku kierowców - mówi radny Pustówka. - Dyrekcja MZK powinna kupić wszystkim swoim pracownikom jednakowe uniformy. Mundury na pewno bardzo spodobałyby się pasażerom. Pasowałyby też do nowoczesnych autobusów, jakie kupiło nasze miasto.

Centrala MZK przyjmuje ideę radnego z umiarkowanym entuzjazmem. - Sam od kilku lat myślę nad wprowadzeniem w przedsiębiorstwie jednolitych strojów roboczych - mówi Krzysztof Antos, dyrektor nowotarskiego MZK. - Zawsze jednak mam pewien problem... Na zakup ubrań roboczych dla 25 kierowców nigdy nie starcza pieniędzy. Nasze przedsiębiorstwo ciągle musi bowiem ciąć koszty. Dlatego w sytuacji, gdy muszę wybrać pomiędzy uniformami albo częściami zamiennymi, zawsze wybiorę drugie.

Dyrektor Antos zapewnia jednak, że pieniądze na mundury dla kierowców postara się znaleźć w przyszłorocznym budżecie. Zamierza wnioskować o dotacje na ten cel z budżetu miasta. Czy to się uda? - Chciałbym, by nasi kierowcy wyglądali schludnie, ale chwilowo w miejskiej kasie nie mamy środków na sfinansowanie uniformów - mówi Marek Fryźlewicz, burmistrz Nowego Targu.

- Zobaczymy, jak będzie wyglądać nasza sytuacja pod koniec roku. Do tego czasu dyrektor powinien poprosić swoich pracowników, by ubierali się na jednolity kolor. To na pewno wyglądałoby lepiej, niż ich dotychczasowe stroje. O higienie osobistej nie chcę nawet wspominać. Utrzymywanie jej to przecież standard i to też w MZK ktoś musi załodze przypomnieć.

Okazuje się, że pomysł ubrania załogi MZK w jednolite stroje bardzo spodobał się samym kierowcom. - Stroje służbowe to obecnie standard w większych miastach - mówi Adam Gacek, kierowca nowotarskiego autobusu. - Powinniśmy je mieć więc i my. Osobiście też twierdzę, że wówczas człowiek prezentowałby się schludniej. Pasowałyby nam niebieskie lub granatowe mundurki. Na pewno by się tak szybko nie brudziły. Teraz jednak też nie uważam, byśmy wyglądali źle. Jak jest gorąco, to człowiek prowadzi w koszulce, ale nazywanie nas parobkami to gruba przesada.

Zbuntowany jezuita. Przed Natankiem był ksiądz Kiersztyn

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!