W Oświęcimiu, przy ulicy Staszica, znaleziono martwą kobietę. Zatruciem tlenkiem węgla

Ofiarą okazała się 46-letnia Ukrainka, którą znalazła jej córka.

Strażacy potwierdzili stężenie tlenku węgla w budynku (85 ppm), ale dokładne okoliczności zgonu kobiety ustalają policjanci.

Jak podkreślają strażacy, takie stężenie tlenku węgla nie zabija od razu. Zależy, jak długo kobieta przebywała w pomieszczeniu. Stężenie wcześniej mogło być większe.

- Objawami zatrucia tlenkiem węgla są:  ból głowy, uczucie zmęczenia, nudności, bardzo złe samopoczucie, podwyższone tętno; wymioty; trudności z oddychaniem, duszności, zaburzenia orientacji i równowagi; zaburzenia rytmu serca, drgawki, utrata przytomności. W takiej sytuacji należy natychmiast zapewnić dopływ świeżego powietrza do pomieszczenia, ewakuować osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, wezwać medyków. Jeśli osoba poszkodowana nie oddycha - przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową – przypomina Małgorzata Jurecka, oficer prasowy oświęcimskiej policji.

Dbając o bezpieczeństwo swoje oraz swoich bliskich należy sprawdzać drożność wentylacji, a także wyposażyć mieszkanie w czujnik tlenku węgla. Jeśli łazienka wyposażona jest w piecyk gazowy, należy zachować czujność, bo może dojść do nagromadzenia tlenku węgla podczas kąpieli. Tlenek węgla jest gazem bezwonnym i bezbarwnym.