Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Piwnicznej-Zdroju strach przed tirami

Stanisław Śmierciak
Mur wzdłuż Popradu i nowa ulica Kościuszki mają być gotowe już w listopadzie tego roku
Mur wzdłuż Popradu i nowa ulica Kościuszki mają być gotowe już w listopadzie tego roku Stanisław Śmierciak
Piwniczna-Zdrój nie chce czekać biernie aż centrum miasteczka rozjadą potężne tiry, które sunąć będą do budowanej obecnie przeprawy granicznej na Słowację. Samorząd lokalny przebudowuje ulicę Kościuszki, prowadzącą wzdłuż Popradu, aby zaproponować ją Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jako gotowy element obwodnicy. Do powstania trasy trzeba jednak postawić nowy most nad Popradem. I właśnie o to piwniczanie zamierzają zwrócić się do GDDKiA.

Umocniony brzeg Popradu i gruntownie przebudowana ul. Kościuszki mają być atutem samorządu Piwnicznej-Zdroju w staraniach o obwodnicę. Nowa trasa ma przejąć ruch do przejścia granicznego na Słowację, który obecnie odbywa się przez Rynek.

Piwniczanie dobrze pamiętają, jak wiele samochodów przejeżdżało przez centrum miasteczka, gdy przejście graniczne w Mniszku nad Popradem było dostępne także dla autobusów i ciężarówek. Teraz powstaje nowa graniczna przeprawa przez Poprad. Po jej otwarciu ograniczenia wielkości samochodów jadących przez przejście (spowodowane osuwiskami na starej trasie) przestaną obowiązywać. W Piwnicznej wszyscy obawiają się, że wtedy przejście przez jezdnię w Rynku znów będzie graniczyć z cudem.

- Ratunkiem dla naszego uzdrowiska jest przeniesienie głównej drogi - przekonuje Edward Bogaczyk, burmistrz Piwnicznej-Zdroju. - Planowana niegdyś budowa tunelu od stacji paliw przy drodze krajowej z Nowego Sącza do drogi wiodącej do Kosarzysk wydaje się nierealna w przewidywalnym czasie. Lepiej szybko zbudować obwodnicę.

Plan rozpoczętej inwestycji jest prosty. Obwodnica mogłaby zaczynać się w rejonie popadającego w ruinę ośrodka wypoczynkowego "Poprad" na lewym brzegu rzeki. Tam zostałby wzniesiony most nad rzeką, prowadzący do Kokuszki na brzegu prawym. Stamtąd droga biegłaby dalej ulicami Zdrojową i Kościuszki aż do skrzyżowania z główną szosą popradzką w rejonie sanatorium "Limba".

- Pieniądze na wielką przebudowę ulicy Kościuszki mamy częściowo z funduszy na usuwanie skutków powodzi 2010 roku - wyjaśnia Tomasz Kmiecik, wiceburmistrz Piwnicznej. - To środki na zasypanie wyrw i nową nawierzchnię. Takie łatanie dziur byłoby jednak wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Dlatego miasto dokłada swoje fundusze i modernizuje 1100 metrów traktu.
Najtrudniejszym i najbardziej kosztownym elementem inwestycji jest 600-metrowy mur osłaniający drogę od rzeki na jej zakolu. W czasie powodzi rwący nurt Popradu podmywał tam stok góry Kicarz.

- Mur powstaje, bo ujawniło się do tej pory nieznane geologom osuwisko na stoku Kicarza - zauważa wiceburmistrz Kmiecik. - Konieczne okazało się przeprojektowanie 30-metrowego odcinka muru. Został posadowiony dwa metry głębiej, jest solidniej zbrojony i grubszy. W przyszłości na tym krótkim odcinku będzie musiał powstać jeszcze drugi mur oporowy, osłaniający drogę od strony góry.
Na całym odcinku, od sanatorium "Limba" do mostu dla pieszych, łączącego centrum miasteczka z dzielnicą zdrojową, będzie 6-metrowej szerokości jezdnia. Od strony rzeki pobiegnie 1,5-metrowy chodnik.

Firmy z Nowego Sącza i Klęczan planują zakończenie budowy w listopadzie tego roku.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska