https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W programie "Uwaga!" opowiedzą o dramacie na drodze w Stalowej Woli

Marcin Radzimowski
Fot. Marcin Radzimowski
Ekipa telewizyjnego programu „Uwaga!” (TVN) nagrywała w weekend materiał do odcinka dotyczącego tragicznego wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę, w którym zginęło małżeństwo, osieracając trójkę dzieci.

Przygotowując materiał, reporter Marcin Jakóbczyk dotarł między innymi do świadków, uczestników akcji ratowniczej, która, niestety, zakończyła się niepowodzeniem.

Na miejscu wypadku na drodze wojewódzkiej 871 w Stalowej Woli, do którego doszło 3 lipca, wspomnieniami do tamtych dramatycznych chwil powrócił Mateusz Perłowski. To jeden z żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy przypadkowo najechali na wypadek i pierwsi udzielali pomocy.

Trwa głosowanie...

Czy pijani kierowcy powinni mieć zabierane dożywotnio prawo jazdy?

- Trudno w ogóle o tym wszystkim mówić. To wyglądało koszmarnie. I płacz tego dziecka, ono cały czas płakało, wołało mamę - opowiadał młody mężczyzna, nie kryjąc wzruszenia.

Jak mówił, właśnie dzieckiem zajęli się w pierwszej kolejności żołnierze. Sprawdzili też funkcje życiowe rodziców niespełna 3-letniego Sebastianka, 37-letniej Marzeny i 39-letniego Mariusza. Żołnierz przekonywał, że od samego początku akcji resuscytacyjnej nie było żadnej reakcji organizmów i wszyscy w zasadzie liczyli jedynie na cud.

O tragedii przypominają znicze, kwiaty oraz ślady w miejscu zderzenia samochodów - odpryski szkła i maleńkie elementy z roztrzaskanych samochodów.

W programie "Uwaga!" opowiedzą o dramacie na drodze w Stalowej Woli

Program „Uwaga!” dotyczący tej sprawy wyemitowany ma zostać w najbliższych dniach.

Stop pijanym kierowcom

ZOBACZ FLESZ: Będą ostrzejsze kary dla pijanych kierowców [WIDEO]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
11 lipca, 18:58, Gość:

...po co tyle krzyku, wystarczy włączyć myślenie przy urnie - kidyś znakiem zmiany były ośmiorniczki, dzisiaj te "ośmiorniczki" w całej Polsce

i Europie właśnie jak ośmiornica, chcą zadusić to, o co biły się pokolenia

...włącz myślenie człowieku, niech nie rządzi proboszcz, wójt, układy ładność mówienia, biskup - tylko niech rządzi zdrowy rozsądek, a takich zapitych zwyrodnialców, którzy zabijają jeżdżąc zachlani, niech sumienie żre do końca życia...

taki pijak nałóg ma w du..e sumienie

G
Gość
OD KIEDY to Jamnica jest Stalową Wolą
G
Gość
...po co tyle krzyku, wystarczy włączyć myślenie przy urnie - kidyś znakiem zmiany były ośmiorniczki, dzisiaj te "ośmiorniczki" w całej Polsce

i Europie właśnie jak ośmiornica, chcą zadusić to, o co biły się pokolenia

...włącz myślenie człowieku, niech nie rządzi proboszcz, wójt, układy ładność mówienia, biskup - tylko niech rządzi zdrowy rozsądek, a takich zapitych zwyrodnialców, którzy zabijają jeżdżąc zachlani, niech sumienie żre do końca życia...
G
Gość
Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim wyznaczył na 30 marca termin ogłoszenia wyroku w procesie dziennikarza Kamila Durczoka, który w 2019 r. pod wpływem alkoholu spowodował kolizję. Prokurator zażądała kary 2,5 roku pozbawienia wolności, 7 lat zakazu prowadzenia pojazdów i 50 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

„Czarne chmury nad Durczokiem”. Student zmarł, do końca walczył o odzyskanie pieniędzy

Dziennikarz Kamil Durczok nie zapłacił wynagrodzenia za pracę w portalu Silesion.pl studentowi – donosi fakt.pl. Mężczyzna o pieniądze miał walczyć...

zobacz więcej

Prokuratura oskarżyła dziennikarza o prowadzenie auta po pijanemu oraz sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. W środę, na drugim terminie rozprawy, sąd zamknął przewód sądowy.

W mowie końcowej stron prokurator Anna Mosur wniosła o uznanie oskarżonego winnym, wymierzenie mu kary 2,5 roku pozbawienia wolności i 7 lat zakazu prowadzenia pojazdów i wpłaty 50 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Obrońca Durczoka mec. Łukasz Isenko nie kwestionował winy oskarżonego, jeśli chodzi o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Podważał jednak na podstawie opinii biegłych zarzut dotyczący zagrożenia powstania katastrofy w ruchu lądowym. Poprosił sąd o karę wolnościową, w postaci ograniczenia wolności, prac społecznych lub jej warunkowe zawieszenie.

W środę Durczok, który zgodził się na podawanie nazwiska, z powodu choroby nie był obecny na sali.

Pod koniec lipca 2019 r. na drodze krajowej nr 1 pod Piotrkowem Trybunalskim, 52-letni Kamil Durczok uczestniczył w kolizji. Jadąc samochodem bmw w kierunku Katowic, najechał na pachołki oddzielające pasy ruchu. Następnie jeden z pachołków uderzył w auto nadjeżdżające z przeciwka. Nikt z uczestników kolizji nie ucierpiał.

Okazało się, że dziennikarz miał2,9 promila alkoholu we krwi. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu został przewieziony do piotrkowskiej prokuratury, gdzie przedstawiono mu dwa zarzuty – sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, którego dopuściła się osoba będąca w stanie nietrzeźwości, oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Taka sprawiedliwość w polsce, durczok ma zapłacić kasę 50tys. dla niego to pikuś.Zresztą szkoda komentować tej patologii.Śmiech, syf i metr mułu , taka nasza sprawiedliwość.
G
Gość
Nie opowiadać tylko zabierać samochody,wszystko co związane z motoryzacją, a nie samochód na żonę czy innego po[wulgaryzm]ka kary .Niech debil wypłaca rentę dla dzieci a jak niema kasy wypłacać z urzędu a jemu niech rośnie dług, potem komornik a jak niema kasy to więzienia. Starą babkę potrafią za masło zamknąć, a taki bezmózg nie przyznaje się do niczego, uda głupa i będzie miał pomroczność jasną, kasa i znajomości robią swoje, na adwokata go stać????
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska