Po pierwszym starciu goście mogli czuć niedosyt. W dwóch pierwszych partiach nadspodziewanie łatwo poradzili sobie z gospodarzami. W trzecim secie zmarnowali szansę na zwycięstwo. Mieli 3 punkty przewagi (14:17), lecz rywale odwrócili losy rywalizacji, szybko wyrównując (18:18), a później lepiej rozgrywając końcówkę (od stanu 22:21 nie stracili już punktu).
Krispol pewnie wygrał IV seta i zwycięzcę wyłonił dopiero tie-break. W nim prowadzenie się zmieniało, a goście znów nie wykorzystali szansy. Było 8:7, 8:10, 11:10. Goście obronili dwa meczbole (od 14:12), ale ostatecznie ulegli.W AGH wyróżnili się Arkadiusz Żakieta (23 pkt) i Kamil Maruszczyk (22), który w sezonie był głównie rezerwowym.
Wczoraj krakowianie wygrali bardzo pewnie. W I secie od stanu 5:6 zdobyli 4 punkty z rzędu, a później kontrolowali przebieg wydarzeń. W drugiej partii kluczowy fragment był podobny - od 5:5 do 5:9. Przyjezdni stanęli więc przed dużą szansą na triumf w dwumeczu, musieli wygrać 3:0 lub 3:1. Udało się. W trzeciej części było 5:3, ale po chwili 8:11. Krakowianie nie dali się już dogonić. Dla zwycięzców najwięcej punktów, 14, zdobył Maruszczyk.
I mecz: Krispol Września - AGH Kraków 3:2 (22:25, 20:25, 25:21, 25:21, 16:14)
Krispol: Szczytkow, Pachocki, Iglewski, Dobosz, Schmidt, Szczygielski, Matuszak (libero) oraz Jasiński, Matula, Zapłacki, Karpiewski.
AGH: Nowosielski, Żakieta, Kania, Maruszczyk, Dudziński, Surma, Wroniecki (libero) oraz Fornal, Błądziński, Adamski, Gajdek.
II mecz: Krispol - AGH 0:3 (17:25, 18:25, 16:25)
Krispol: Matula, Iglewski, Dobosz, Schmidt, Zapłacki, Brzostowicz, Matuszak (libero) oraz Jasiński, Szczygielski, Szczytkow.
AGH: Adamski, Gajdek, Kania, Dudziński, Maruszczyk, Surma, Wroniecki (libero) oraz Fornal, Nowosielski.