https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W środku dnia wywlókł z tramwaju i zgwałcił 19-latka

Wiesław Pierzchała
archiwum Polskapresse
Dla 19-letniego łodzianina to był szok. Zboczeniec ściągnął go ze stopni tramwaju, zaprowadził w ustronne miejsce i brutalnie zgwałcił. - To pierwszy od wielu lat taki przypadek w naszym województwie - twierdzą łódzcy policjanci, którzy sporządzili już portret pamięciowy sprawcy i od ubiegłego tygodnia prowadzą jego poszukiwania.

Do zdarzenia, którego 19-latek nie zapomni do końca życia, doszło w minioną środę około godz. 15.20 na przystanku tramwajowym przy skrzyżowaniu ulic Paderewskiego i Rzgowskiej w Łodzi. Pokrzywdzony wsiadał do tramwaju linii 15 jadącego w stronę ronda Lotników Lwowskich, pod Szpital im. Kopernika. Nagle zaczepił go około 30-letni mężczyzna. Chwycił za ramię i zapytał: - Chcesz szybko zarobić 200 złotych?

Wprawdzie odpowiedź nastolatka była odmowna, jednak napastnik nie dał za wygraną. Chwycił mocno 19-latka i zaprowadził na podwórko oddalonej o około 200 metrów kamienicy przy ul. Rzgowskiej. Tam zboczeniec wciągnął ofiarę do piwnicy pod komórką, dotknął jego genitaliów, częściowo obnażył siebie i zgwałcił.

Czytaj także:**Ciało mężczyzny na torach w Krakowie (RYSOPIS)**

Napastnik nie groził pistoletem, nożem czy innym niebezpiecznym przedmiotem. Gwałciciel oddalił się, 19-latek zaś wrócił do domu i wszystko opowiedział matce, która razem z synem udała się do VII komisariatu na Górnej, aby zaalarmować policjantów o gwałcie.

Ci sporządzili portret pamięciowy sprawcy. Ma około 30 lat i około 180 cm wzrostu. Czoło niskie, włosy krótkie, zaczesane do góry. Oczy duże, nos średniej długości i szerokości. Twarz okrągłą. Sprawca ubrany był w ciemną kurtkę i miał na nosie okulary korekcyjne. Policjanci sprawdzają kartoteki z przestępcami seksualnymi oraz nie wykluczają, że gwałciciel może być spoza Łodzi.

Osoby, które w jakiś sposób mogą pomóc w ujęciu sprawcy, proszone są o skontaktowanie się z VII komisariatem przy ul. 3 Maja w Łodzi. Tel. 42 665 27 79 lub 665 27 98. Już w ubiegłym roku policjanci z warszawskiego Mokotowa poszukiwali przestępcy, który napadł, okradł i zgwałcił mężczyznę...
Do tego przestępstwa doszło 26 marca 2010 r. około godz. 2. Sprawca zaatakował ofiarę w rejonie alei Wilanowskiej, około 200 metrów od ulicy Kuratowskiego.

Najpierw uderzył mężczyznę butelką w głowę i zabrał mu telefon komórkowy oraz odtwarzacz MP3. Następnie zgwałcił ofiarę. Znakiem szczególnym była sepleniąca mowa oraz blizna nad prawą brwią długości około 3 cm. W dniu zdarzenia sprawca był ubrany w białą kurtkę z kapturem z kieszeniami na wysokości klatki piersiowej oraz spodnie dżinsowe koloru granatowego.

W opinii specjalistów gwałty dokonywane na mężczyznach na ulicy to bardzo rzadkie przypadki. Do większości podobnych przestępstw seksualnych dochodzi w ośrodkach zamkniętych: zakładach karnych czy ośrodkach wychowawczych.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jason Power Muscle
O Fuck !!!! ten boy co został rozpruty przez tego dewianta to wogóle się nie bronił ?
Napisali, że napastnik nie miał broni - ofiara być może była drobnej postury i nie miał siły się postawić. Na mnie by trafił to nosem by płuca wysrał - no ale coż różne sytuacje w życiu - po prostu ostre kary dla gwałcicieli muszą być - nie 8 latek tylko od razu ze 35 i jazda na pełnych obrotach jak w ruskim gułagu. Bo litość to zbrodnia i dlatego ten kraj nie funkcjonuje.
E
Elche
nie jeżdżą gwałcicieli i zboczeńcy. Chyba takie było przesłanie. Choć bilety mają podrożeć, to przynajmniej jeszcze nie gwałcą.
d
drQ
a w Krakowie nie ma nic ciekawszego żeby znalazło się na portalu KRAKOWSKIEJ?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska