https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W szkołach w Nowym Sączu dyrektorzy nowi, ale starzy

Anna Koział-Ogorzałek
Zofia Basiaga dyrektorem została wybrana na 5. kadencję
Zofia Basiaga dyrektorem została wybrana na 5. kadencję Wojciech Chmura
W tym roku odbył się konkurs na dyrektora szkoły w 12 sądeckich placówkach. Na stanowiskach pozostali obecni dyrektorzy. Potwierdziła się zasada, że o wyborze decyduje wiedza i doświadczenie. Zofia Basiaga po raz piąty została dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 9. Jej kontrkandydatem był nauczyciel wychowania fizycznego z tej samej szkoły.

- Napięcie pomiędzy nauczycielami było odczuwalne. Każdy kandydat miał swoich zwolenników - mówi dyrektor Basiaga. - Jestem wymagająca i pracowita, tego samego żądam od nauczycieli i uczniów. Cieszę się, że po raz kolejny mi zaufali - dodaje.
- Kadencja trwa pięć lat, po tym czasie Urząd Miasta ogłasza konkurs na nowego kierownika - wyjaśnia Józef Klimek, dyrektor Wydziału Edukacji.

Stanisław Szudek, dyrektor sądeckiej delegatury Kuratorium Oświaty, wyjaśnia, że oprócz oceny rady pedagogicznej i organów prowadzących, czyli Kuratorium Oświaty i Wydziału Edukacji Urzędu Miasta, dyrektor musi przedstawić plan kierowania i rozwoju placówki. Rzeczą naturalną jest, że strategię rozwoju szkoły łatwiej przedstawić osobie związanej ze szkołą.

W szkołach podstawowych nr 3, nr 9, nr 21 oraz w Gimnazjum nr 11 byli kontrkandydaci. - Konkurs jest uzasadniony nawet w przypadku kandydowania wyłącznie aktualnego dyrektora, ponieważ ocenia przy okazji jego dotychczasową pracę - twierdzi Józef Klimek. - Szkoda, że tak mało pojawiło się innych chętnych do rywalizacji - dodaje Józef Klimek. W Nowym Sączu grupa nauczycieli liczy blisko dwa tysiące osób, spośród nich wielu może ubiegać się o stanowiska kierownicze, bo ma odpowiednie kwalifikacje.

W SP nr 17 Mieczysława Nieć od dziewięciu lat jest dyrektorem szkoły. To jej trzeci konkurs, w jakim brała udział, do tej pory nikt nie miał ochoty jej wysadzić z siodła.

- Człowiek poznał tę pracę i startuje do kolejnego konkursu - mówi Mieczysława Nieć. Stanowisko dyrektora szkoły to wymagająca i odpowiedzialna praca - dodaje. Podobna sytuacja była w SP nr 20. Tam też na stanowisko dyrektora kandydowała obecna szefowa placówki Hanna Śpiewak. - Zasady konkursu są otwarte i przejrzyste. Ze względu na liczne obowiązki niewiele osób chce kandydować - wyjaśnia dyrektor Śpiewak.

Kolejną kadencję organ prowadzący może przedłużyć bez konkursu. Jak dodaje Stanisław Szudek, w naszym regionie w około dwóch trzecich przypadków ogłaszany jest konkurs, pozostałe (jedna trzecia) są automatycznie przedłużane.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xxx
Wiadomo o co chodzi. Emerytka z dziewiątki ma chody i jest pewnie pra pra pra babią Gwiżdża. Dlatego młodzi nie mają szans. Gwiżdżę na to!
p
pedagog
Wiceprezydent Bożena Jawor - coraz bardziej ukochana przez nauczycieli - też już drugą kadencję. I tam, a zatem i w szkołach, zmian brak. Póki decydujący głos ma Urząd Miasta i Kuratorium - nic się nie zmieni.
m
mk
panie Klimek - mało chetnych do rywalizacji? A po co stawac do konkursu skoro i tak wygrywają "starzy" bo przecież tak dobrze im idzie. Konkursy stają się fikcją
G
Gość
Ale ten Klimek pieprzy! Opowiada dyrdymały o bezrobociu wśród młodych, a w 9 wstawia emerytkę na dyrektorkę. Człowieku zastanów się co robisz! Tniesz fundusze szkołą by tylko zabłysnąć u wiceprezydent, opowiadasz o bezrobociu, no a postępujesz tak jak w sp9! Ludzie ci to zapamiętają!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska