20 grudnia zmieniacie nazwę z Akademii Wychowania Fizycznego na Akademię Kultury Fizycznej. Czyj to był pomysł?
W dużej mierze mój, ale skonsultowany z kolegium rektorsko-dziekańskim i trzema radami wydziałów naszej uczelni. Konsultacje trwały od dawna, były to zwykłe, niewiążące rozmowy. Wiążąca była natomiast uchwała Senatu Uczelni o zmianie nazwy. Wszyscy pracownicy zagłosowali za, tylko troje przedstawicieli studentów wstrzymało się od głosu, ale nie dlatego, że uważali zmianę nazwy za niekorzystną, tylko dlatego, że chcieli aby wszystkie AWF-y w Polsce równocześnie zmieniły nazwę. Niestety, nie ma takiej możliwości ze względu na autonomię każdej akademii. Następnie wniosek został skierowany do Rady Uczelni, która jednogłośnie poparła uchwałę Senatu.

Skąd w ogóle narodził się pomysł?
Od dawna wielu profesorów naszej uczelni, w tym np. nieżyjący już prof. Józef Lipiec, znany filozof z UJ, który współpracował z AWF od kilkudziesięciu lat, jeszcze na początku mojej pierwszej kadencji, w 2008 roku zwracał uwagę, że kultura fizyczna powinna znaleźć się w nazwie Akademii. Przede wszystkim nowa nazwa w stu procentach odzwierciedla naszą działalność w sferze zarówno naukowej, jak i dydaktycznej. Nie przypuszczałem, że procedura legislacyjna jest tak skomplikowana. Wysłaliśmy wniosek do Ministra Nauki, który uzyskał opinie kilkunastu instytucji szkolnictwa wyższego, np. Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polskiej Akademii Nauk, Polskiej Komisji Akredytacyjnej i wielu innych. Wszystkie zaopiniowały nasz wniosek bardzo pozytywnie, a RGNiSW w swojej opinii zapisała, że ze względu na to, że wszystkie AWF-y stopniowo rozszerzają ofertę, więc wszystkie powinny pójść w ślady Krakowa i zmienić nazwę na AKF. Potem wniosek trafił do Sejmowej Komisji Edukacji i Nauki i na posiedzenie Sejmu, gdzie projekt ustawy, po bardzo pozytywnych wystąpieniach kilkunastu posłów, przyjęto jednogłośnie. Następnie projekt ustawy trafił do Senackiej Komisji Nauki, gdzie został przyjęty przy tylko jednym głosie wstrzymującym. Potem na posiedzeniu Senatu RP został przyjęty przy zaledwie jednym głosie przeciwnym. Jak widać, kilkaset osób, przedstawicieli najwyższych władz państwowych oraz najważniejszych organów polskiej nauki, bardzo pozytywnie odniosło się do nowej nazwy uczelni.
Jakie jest więc uzasadnienie zmiany nazwy?
Uczelnia ma prawie 100-letnią historię, biorąc pod uwagę nasze korzenie uniwersyteckie – w 1927 roku powstało 3-letnie Studium Wychowania Fizycznego, kształcące nauczycieli wf, które w roku w 1950 przekształcono w Wyższą Szkołę Wychowania Fizycznego, a w 1972 roku w Akademię Wychowania Fizycznego. Nazwa pochodzi więc z czasów, gdy kształcenie odbywało się tylko na jednym kierunku studiów – wychowanie fizyczne. Obecnie jesteśmy zdecydowanym liderem wśród wszystkich AWF-ów w Polsce, mamy najszerszą ofertę edukacyjną w postaci 14 kierunków studiów: na Wydziale Wychowania Fizycznego i Sportu są to: wychowanie fizyczne, sport w szkolnym wychowaniu fizycznym, wychowanie fizyczne w służbach mundurowych, trener zdrowia i sprawności fizycznej oraz kultura fizyczna osób starszych, na Wydziale Rehabilitacji Ruchowej: fizjoterapia, terapia zajęciowa i kosmetologia a na Wydziale Turystyki i Rekreacji: turystyka i rekreacja, turystyka zdrowotna, turystyka przygodowa, zarządzanie rekreacją i rozrywką oraz management w organizacjach czasu wolnego. Prowadzimy dodatkowo wspólny kierunek z Akademią Nauk Stosowanych w Nowym Targu – sport i turystyka na terenach górskich. Z wymienionych 14 kierunków studiów tylko trzy: wychowanie fizyczne, sport w szkolnym wychowaniu fizycznym oraz wychowanie fizyczne w służbach mundurowych umożliwia zdobycie uprawnień nauczyciela wf. Ponadto, coraz mniej chętnych wybiera wychowanie fizyczne (ok. 1,5 kandydata na jedno miejsce), a np. coraz więcej fizjoterapię (ok. 8 kandydatów na jedno miejsce). Od kilkudziesięciu lat posiadamy pełne prawa akademickie, a więc uprawnienia do nadawania stopni naukowych w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu, w dyscyplinie nauk o kulturze fizycznej. Nadajemy stopień doktora, doktora habilitowanego i występujemy do Rady Doskonałości Naukowej o nadanie tytułu profesora w naukach o kulturze fizycznej. Prowadzimy Szkołę Doktorską nauk o kulturze fizycznej. W Polskiej Akademii Nauk funkcjonuje Komitet Rehabilitacji, Kultury Fizycznej i Integracji Społecznej. Na wielu uniwersytetach utworzono wydziały kultury fizycznej. Kultura fizyczna ma swoją silną pozycję we wszystkich zakresach działalności AWF. Jeżeli przyjrzymy się najprostszej definicji kultury fizycznej to jest to ogół zachowań mających na celu dbałość o zdrowie człowieka o poprawę jego postawy oraz o prawidłowy rozwój psychofizyczny. Według tej definicji formami uczestnictwa w kulturze fizycznej są: wychowanie fizyczne, sport, turystyka, rekreacja i rehabilitacja medyczna. Nowa nazwa będzie zatem odzwierciedleniem całej naszej działalności naukowej, dydaktycznej i organizacyjnej. Wychowanie fizyczne to bardzo wąskie pojęcie, które kojarzy się jedynie z kształceniem nauczycieli wf.
Nikt na to nie wpadł wcześniej?
Zawsze musi być ktoś pierwszy, a my będąc liderem w zakresie oferty edukacyjnej postanowiliśmy przetrzeć szlaki. Trzeba też pamiętać, że pojęcie kultury fizycznej, które ma swoje korzenie w starożytności, rozwijało się w wielu krajach. Jednak w czasach sowieckich, po II wojnie światowej, pojęcie to zostało zdeprecjonowane ze względu na skojarzenia z radziecką polityką i narzucanym wówczas sposobem wychowania dzieci i młodzieży przez wychowanie fizyczne i sport w celach propagandowych i militarnych. Po upadku Związku Radzieckiego kulturze fizycznej przywrócono stopniowo dawną wartość, na którą na pewno w pełni zasługuje. Współcześnie badania nad kulturą fizyczną prowadzone są na różnych uniwersytetach zachodniej Europy, USA, Kanady, Australii. Tworzone są kierunki studiów, jak i odrębne uczelnie mające w nazwie kulturę fizyczną i kształcące dla potrzeb szeroko rozumianej kultury fizycznej, np. Physical Culture and Sport (University of Texas), Physical Culture and Education (Columbia University), Physical Cultural Studies (University of Maryland), a także szkoły kształcące kadry dla potrzeb kultury fizycznej np. w Newcastle w Wielkiej Brytanii powstała National Academy of Physical Culture, a we Francji École Nationale de la Culture Physique w Caen, Rennes i Marsylii.
Jeśli chodzi o Polskę to jesteście prekursorem?
Tak, staramy się wykorzystać tę zmianę do promocji uczelni jako lidera wśród AWF-ów w zakresie zakresu kształcenia studentów. A co mnie tak ostatecznie przekonało? Często spotykam się ze zdziwieniem wielu osób, że np. w szpitalach, klinikach czy przychodniach pracują fizjoterapeuci po AWF a nie np. po uniwersytetach medycznych. Tymczasem dyrektorzy szpitali, lekarze i pacjenci najbardziej chwalą i doceniają profesjonalizm i fachowość naszych absolwentów. Mamy najstarsze wydziały rehabilitacji a więc największe doświadczenie w kształceniu fizjoterapeutów. Mimo to osobom postronnym wydaje się, że u nas studiują tylko przyszli nauczyciele wf a to przecież jedynie część naszej działalności edukacyjnej. Nie możemy zapominać o fizjoterapeutach, terapeutach zajęciowych, kosmetologach, specjalistach od turystyki i rekreacji czy zarządzania w turystyce. Nikt nie jest w stanie podać rozsądnego argumentu przeciwko zmianie nazwy z wyjątkiem jednego – tradycji. Oczywiście nie można tego lekceważyć, tradycja to bardzo ważny aspekt działalności każdej uczelni. Mamy jednak przykłady zmian nazw uczelni w Krakowie, np. Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna zmieniła nazwę na Akademię Sztuk Teatralnych a Uniwersytet Pedagogiczny na Uniwersytet Komisji Edukacji Narodowej. Oczywiście musi minąć kilka miesięcy żeby środowisko przyzwyczaiło się do nowej nazwy ale jestem przekonany, że zmiana jednego słowa w nazwie nie będzie stanowiła problemu.
Powstały jakieś nowe kierunki w tym roku?
Management w organizacjach czasu wolnego to najnowszy kierunek kształcenia, ale nie tak dawno powstała też turystyka przygodowa, turystyka zdrowotna. Mamy jedyny w Polsce Wydział Turystyki i Rekreacji, który obok Wydziału Wychowania Fizycznego i Sportu oraz Wydziału Rehabilitacji Ruchowej, bardzo dynamicznie się rozwija.
Czy zmiana nazwy generuje koszty?
Tak, głównie związane ze znakami graficznymi i napisami na budynkach, szczególnie nazwą Uczelni na budynku głównym. Wszystkie dokumenty zachowują ważność, musimy oczywiście wymienić pieczątki ale to nie jest wielki koszt.
A skąd wzięła się data 20 grudnia?
Zabiegałem o to, by zmiana nazwy nastąpiła z początkiem roku akademickiego, ale okazało się, że droga legislacyjna jest dłuższa niż mi się wydawało. Wiedziałem, że jest to regulowane ustawą ale nie wiedziałem, że ta procedura tak długo trwa. 20 grudnia okazał się najwcześniejszym możliwym terminem. Przed Świętami Bożego Narodzenia to dobry czas, nie ma studentów, nie ma nauczycieli akademickich, jest więc trochę czasu na dokonanie najważniejszych prac przystosowawczych.
Ilu macie teraz studentów?
Kształcimy ponad 3700 osób, zatrudniamy ok. 300 nauczycieli akademickich oraz prawie 200 pracowników nie będących nauczycielami.
A jaka jest ogólna kondycja uczelni?
Bardzo dobra, dostałem kilka dni temu optymistyczną informację o otrzymaniu dodatkowej dotacji w wysokości 10 mln zł od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Długów nie mamy, a ponadto zgromadziliśmy sporą kwotę na cele inwestycyjne.
Możecie sobie pozwolić na inwestycje?
Tak. Z inicjatywy Polskiego Związku Alpinizmu planowane jest stworzenie na terenie naszego kampusu centrum przygotowań olimpijskich we wspinaczce sportowej. Tego typu obiekty należy lokować w dużych miastach, by poprzez wynajem w wolnych od treningów chwilach można było pozyskiwać stosowne sumy na ich utrzymanie. Zainteresowanie dorosłych oraz dzieci i młodzieży jest ogromne. Możemy wybudować ten obiekt. Widziałem już wizualizację budynku z halą ze ściankami na zewnątrz i wewnątrz, z zapleczem szatniowym, gastronomicznym, edukacyjnym. Ten obiekt ma kosztować około 50 mln zł. Musimy wystąpić do Ministerstwa Sportu i Turystyki, o dofinansowanie tej inwestycji jednak trzeba też będzie pozyskać zewnętrzne środki na tzw. wkład własny bo kwoty ok. 15 mln zł na pewno nie wyłożymy. Będzie to więc albo partnerstwo publiczno-prywatne, albo Polski Związek Alpinizmu znajdzie sponsorów. Na razie zapanowała cisza w tym temacie. Mamy się starać o środki z Ministerstwa w przyszłym roku. Teoretycznie jest szansa na wybudowanie obiektu na 100-lecie uczelni.
Coś jeszcze planujecie?
Jeśli chodzi o obiekty sportowe to zostały one w 2023 roku wyremontowane na Igrzyska Europejskie. Wtedy wpłynęło do nas prawie 45 mln zł. Mamy zatem tak naprawdę zupełnie nową halę do gier sportowych, całkowicie wyremontowany stadion lekkoatletyczny. Wystąpiliśmy do ministra Sportu i Turystyki o środki na budowę lekkoatletycznego stadionu rozgrzewkowego, by można było organizować zawody najwyższej rangi, musi być bieżnia 200-metrowa i specjalistyczne strefy do skoków, rzutów itd. To kwota około 10 mln zł. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się tę inwestycję sfinalizować. Jest też w planach hala do sportów walki wraz z siłownią. Najważniejsze z naszego punktu widzenia jest jednak powstanie centrum dydaktyczno-konferencyjnego. Obecny tzw. pawilon socjalny to jedyny budynek na terenie naszego kampusu, który nie został wyremontowany. Odbywają się tam wprawdzie zajęcia, ale po 40 latach użytkowania remont musi być przeprowadzony. Koszt przebudowy przekracza 40 mln zł. Zależy mi na tym bardzo. Zaczniemy w przyszłym roku od termomodernizacji.
Jest pan członkiem zarządu AZS AWF. On też ma w planach ważną inwestycję.
Tak, ale pamiętajmy, że Klub Sportowy AZS AWF ma odrębną osobowość prawną. Nie jest to klub uczelniany. On też zmieni nazwę na AZS AKF, ale ten proces jeszcze chwilę musi potrwać. Podpisana została umowa na wybudowanie kompleksu hotelowego, nowoczesnej przystani i ośrodka sportowego z odpowiednim zapleczem, siłownią oraz salą do szermierki. W 2028 r. ten nowoczesny obiekt powinien powstać co będzie przełomowym momentem w historii sportowej wizytówki Uczelni, jaką z całą pewnością jest Klub Sportowy AZS AWF Kraków.
