Metr śniegu – brzmi niepokojąco. To bowiem wysokość sięgająca człowiekowi przeciętnego wzrostu mniej więcej po pas. Tak naprawdę to jednak niewiele. Tegoroczna zima nie jest wyjątkowo śnieżna. W marcu IMGW informowało, że maksymalna pokrywa śnieżna na Kasprowym Wierchu w grudniu wyniosła zaledwie 43 cm, w styczniu – 86 cm, a w lutym – 73 cm, co już było niepokojące. W latach 1991-2020 normy w tych miesiącach wynosiły bowiem kolejno: 56,1 cm, 92,7 cm i 130,5 cm.
Tymczasem to właśnie z początkiem wiosny – w marcu i kwietniu zazwyczaj notowano rekordowe pokrywy śnieżne. W 1995 roku 15 kwietnia na Kasprowym Wierchu było to aż 355 cm śniegu. Teraz zaledwie 92 cm… W prognozach co prawda widnieją kolejne opady, jednak nieszczególnie polepszą one sytuację.
Marek Kot, emerytowany pracownik Tatrzańskiego Parku Narodowego, który pamięta rekordowe zimy w górach z lat 90., zaznacza, że dawniej bywało też tak, że rekordowo długo utrzymywała się pokrywa śnieżna w górach.
– Pamiętam taki rok, gdy 20 maja na Kasprowym Wierchu było ponad dwa metry śniegu. Pamiętam, że wtedy zjechaliśmy na nartach aż do Kuźnic. To była wyjątkowa sytuacja, która trwała trzy dni. Potem śnieg szybko zaczął się roztapiać – wspomina.
Uwaga: mogą schodzić lawiny
Choć obecnie w górach śniegu stosunkowo niewiele, i tak jest groźnie. Powyżej 1700 metrów obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
- Warunki panujące w wyższych partiach Tatr są trudne i wymagające. W wielu miejscach, zwłaszcza w formacjach wklęsłych, żlebach, depresjach oraz pod ścianami, wiatr utworzył zaspy i nagromadził spore ilości śniegu. Z kolei na grani oraz w partiach szczytowych znajdują się obszary wywiane do twardego podłoża. Szlaki w wyższych partiach są w większości nieprzetarte, co sprawia, że ich przebieg jest niewidoczny, co może utrudniać poruszanie się i prowadzić do wyboru niewłaściwego kierunku – ostrzega Tatrzański Park Narodowy.
Poruszanie się w wyższych partiach Tatr wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego oraz dostosowania trasy do panujących warunków. Niezbędny jest odpowiedni sprzęt zimowy (raki – nie raczki!, Czekan, kask, lawinowe ABC – detektor, sonda, łopatka) oraz umiejętność jego obsługi. Odradzamy dziś wyjścia w wyższe partie Tatr.
Na niżej położonych szlakach również zalega świeży śnieg. W wielu miejscach jest też ślisko.
