Stanisława i Marian Prusak wybudowali dom w latach 80. minionego wieku. Przez 20 lat nie mieli problemu z dojazdem do swojej posesji. Kłopoty rozpoczęły się w 2010 r., kiedy krakowski przedsiębiorca przejął las po swoim wuju. Biegnie tamtędy 170-metrowy odcinek drogi do Prusaków i sześciu domków letniskowych nad jeziorem. Dwa miesiące temu krakowianin postawił metalową bramę zamykaną na kłódkę. Zdesperowani gospodarze zerwali te zabezpieczenia, podpierając się postanowieniem sądu, który w kwietniu zezwolił im usunąć przeszkody na drodze, a jednocześnie zakazał "dalszego wznoszenia ogrodzenia i bram wjazdowych". Sąd zastosował tymczasowe rozwiązanie, bo sprawa o ochronę posiadania służebności przejazdu nadal się toczy. Dlatego formalnie droga nadal należy do krakowianina.
- Wyjazd do kościoła kosztuje nas 20 złotych - opowiada Marian Prusak. - Opłata obowiązuje od godziny 7 do 21. Dlatego w niedzielę zatrzymaliśmy się u znajomych godzinę dłużej, żeby zaoszczędzić 10 złotych na powrocie do domu.
Właściciel gruntu przekonuje, że był gotów porozumieć się z gospodarzami. Proponował np. wymianę działek. Mógłby oddać niecałe cztery ary drogi w zamian za teren nad jeziorem. Prusakowie propozycję odrzucili. Uważają, że nie mogą sami ponosić takich kosztów, skoro z dojazdu korzystają też np. właściciele sąsiednich domków letniskowych. Krakowianin sugerował też, aby gmina odkupiła od niego trzy ary skarpy i poprowadziła tamtędy drogę, omijając sporny odcinek.
- Zaproponowaliśmy tysiąc złotych za ar, bo za takie pieniądze odkupujemy grunty - mówi zastępca wójta Łososiny Dolnej Adam Wolak. - Właściciel terenu odrzucił tę ofertę. - Nie będę oddawał gruntu za grosze - wyjaśnia krakowianin. - Nad Jeziorem Rożnowskim nie ma działek w tak niskiej cenie.
Prusakowie liczą, że sąd przyzna im służebność drogi i ich problemy się skończą. Jest jednak raczej pewne, że przeciwna strona odwoła się od ewentualnego niekorzystnego wyroku.
- Nie oddam za darmo tego, co należy do mnie - zapowiada.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!