Spółka Diskus Polska specjalizująca się w usuwaniu danych z nośników pamięci, przeniosła swą siedzibę z Krakowa do Wieliczki.
Innowacyjne Centrum Badawczo-Rozwojowe D.LAB oraz pomieszczenia biurowe powstały przy ul. Kościuszki. Budowa obiektu o łącznej powierzchni ponad 800 mkw. (220 mkw. laboratorium i 600 mkw. części administracyjnej) kosztowały 4,2 mln zł. Część tej kwoty pokryła dotacja unijna.
D.LAB stanowią m.in.: dwa laboratoria, nowoczesna serwerownia, magazyn i archiwum, a także Klatka Faraday’a. To specjalistyczne, całkowicie uziemione pomieszczenie, w którym - dzięki idealnemu tłumieniu sygnałów z zewnątrz - można prowadzić badania kompatybilności elektromagnetycznej.
Otwarcie laboratorium w Wieliczce zbiegło się z 10-leciem działalności firmy Diskus Polska. Spółka zaczynała w 2008 roku, od dystrybucji nośników danych. - Jak większość firm z branży IT zaczynaliśmy niejako „w garażu”. Najpierw mieliśmy malutkie biuro - początkowo jeden, a potem dwa pokoiki - przy ul. Bajecznej w Krakowie, a potem przeprowadziliśmy się do większego lokalu przy ul. Fabrycznej - tak wspominał początki firmy jej prezes Tomasz Filipów, podczas wczorajszego otwarcia D.LAB w Wieliczce.
Kilka lat temu spółka stworzyła własną markę i zainwestowała w urządzenia do usuwania danych. - Dziś działamy na pięciu kontynentach, mamy partnerów w 35 krajach. Planujemy wejść na rynek amerykański. Zamierzamy utworzyć oddział spółki w Stanach Zjednoczonych lub Kanadzie oraz uruchomić własną produkcję (obecnie Diskus zleca to podwykonawcom - red.) - mówi Tomasz Filipów.
W wielickim laboratorium spółka Diskus będzie pracować - w partnerstwie z naukowcami m.in. z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Instytutu Technologii Elektronowej - nad stworzeniem innowacyjnych metod usuwania danych z pamięci typu flash oraz pierwszych na świecie demagnetyzerów z technologią PPMS, generujących pole elektromagnetyczne o wielkiej mocy.
W Diskusie pracuje obecnie 16 osób. W najbliższym czasie spółka zatrudni kolejnych sześciu pracowników, a docelowo (za kilka lat) załoga firmy ma liczyć kilkadziesiąt osób.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program - odc. 23: Doskonały pomysł krakowskiego urzędnika
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
