Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wiśle muszą szybko zapomnieć o Koronie

Bartosz Karcz
Radosław Sobolewski nie będzie mógł zagrać w najbliższym meczu Wisły. Za kartki pauzować będzie również Patryk Małecki
Radosław Sobolewski nie będzie mógł zagrać w najbliższym meczu Wisły. Za kartki pauzować będzie również Patryk Małecki Andrzej Banaś
Wisła straciła w Kielcach dwa punkty niemal w ostatniej chwili. Jakby mało było tego, że zwycięstwo wymknęło się krakowianom w dramatycznych okolicznościach, to jeszcze konsekwencją niedzielnej potyczki będzie absencja w kolejnym spotkaniu dwóch zawodników, Patryka Małeckiego i Radosława Sobolewskiego.

W przypadku Sobolewskiego sprawa była oczywista, ponieważ wszyscy widzieli, jak prowadzący zawody Dawid Piasecki wyrzuca kapitana Wisły z boiska. "Sobol" w Kielcach zobaczył żółte kartki numer siedem i osiem w sezonie, a to oznacza, że musi pauzować w jednym meczu. Kartka pokazana Małeckiemu umknęła natomiast uwagi większości obserwatorów meczu. Najważniejsze jednak, że zapis o niej trafił do protokołu, a to oznacza czwarte "żółtko" w sezonie i, podobnie jak w przypadku Sobolewskiego, absencję w najbliższym spotkaniu.

Czytaj także:**Patryk Małecki: biorę na siebie winę za remis!**

Można się spodziewać, że kapitana Wisły zastąpi w podstawowym składzie albo Michaił Siwakow, albo Cezary Wilk. Większe szanse ma raczej ten drugi - i to mimo pechowego zagrania, które doprowadziło w Kielcach do remisu. Za "Małego" zagra natomiast zapewne Wojciech Łobodziński, który na treningach prezentuje się bardzo dobrze i zapewne w najbliższy piątek wyjdzie na boisko w podstawowym składzie lidera ekstraklasy.

Czytaj także:**Korona Kielce - Wisła Kraków: jeden punkt lidera**

Po niedzielnym spotkaniu emocje wzbudziło również zachowanie Dragana Paljicia po straconym przez Wisłę drugim golu. Serb w złości ściągnął koszulkę, a następnie kopnął ją z impetem. Taka postawa nie spodobała się kibicom Wisły, dla których klubowa koszulka to coś więcej niż tylko strój sportowy. Paljić szybko się opamiętał. Wczoraj na oficjalnej stronie internetowej klubu zwrócił się do kibiców w następujący sposób: - Wiem, że to nie było poprawne zachowanie z mojej strony, i chciałem za nie bardzo przeprosić kibiców Wisły. W tej sytuacji byłem niesamowicie zdenerwowany, zupełnie nie panowałem nad emocjami. Jestem bardzo emocjonalnie reagującym człowiekiem, myślę, że wiele osób zdążyło już to zauważyć. Zawsze robię wszystko, żeby wygrać mecz, całe serce angażuję w grę dla Wisły.

Przy ul. Reymonta muszą jednak jak najszybciej zapomnieć o Koronie i problemach, które przyniósł z sobą ten mecz. Krakowianie, choć pozwolili Jagiellonii Białystok zmniejszyć o dwa punkty dystans do lidera, wciąż są w dość komfortowej sytuacji. Żeby jednak była ona ciągle tak dobra, koniecznie trzeba wygrać najbliższy, piątkowy mecz. Jak to zrobić bez dwóch podstawowych zawodników, to już problem trenera Roberta Maaskanta. Kadra Wisły jest jednak na tyle szeroka, że Holender powinien uporać się z tym kłopotem.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska