Agnieszka Wietrzak z Leksandrowej to 27-letnia samotna matka 6-letniego chłopca, Sara Nizioł uczy się w III klasie Szkoły Podstawowej nr 1 w Bochni. Połączyły je groźne nowotwory, które wykryto u kobiety i dziewczynki kilkanaście miesięcy temu.
Obie potrzebują też wsparcia finansowego na dodatkowe leczenie, którego nie refunduje NFZ. W przypadku Agnieszki to immunoterapia, wykonywana tylko poza granicami kraju. Z kolei Sara potrzebuje dodatkowych witamin i leków, które przyjmuje, gdy opuszcza szpital po kolejnych terapiach.
Wsparciem dla obu są fundacje, ale też przyjaciele. To oni w niedzielę zorganizowali w Nowym Wiśniczu kwestę. Zbiórka towarzyszyła tegorocznemu jarmarkowi bożonarodzeniowemu.
- Ludzie bardzo ofiarnie podchodzili do naszej kwesty i chętnie dzielili się tym, co mieli - mówi Beata Drużkowska ze stowarzyszenia działającego przy SP nr 1 w Bochni.
Jeszcze w niedzielę pieniądze zostały komisyjnie przeliczone. Kilkuosobowa delegacja dostarczyła je Sarze i Agnieszce. - Bardzo dziękujemy za tę wielką pomoc i wsparcie - mówiła wzruszona 27-latka z Leksandrowej.