Tarnowianka zawody, które odbyły się we włoskim Daone, traktowała bardzo poważnie. - Zapora usytuowana jest w górskiej dolinie na wysokości 1700 metrów nad poziomem morza. W czerwcu mieliśmy zgrupowanie kadry. Uzyskiwane czasy pozwalają optymistycznie patrzeć na te zawody. Liczę na dobry start - mówiła przed startem.
Ropek swój cel zrealizowała w stu procentach. W drodze do finału pokonała Klaudię Buczek, Olenę Ryepko z Ukrainy i Sarę Morandi z Włoch. Sukces tarnowianki jest niezwykle wymowny. Ropek trzeci raz z rzędu wygrała na najtrudniejszej ścianie do wspinaczki na czas. Potwierdziła też, że walce o Puchar Świata 2010 nie powiedziała ostatniego słowa. Po ostatnich zawodach z 265 punktami plasuje się na drugiej pozycji PŚ 2010, a do prowadzącej Julii Lewoczkiny (5. w Daone) brakuje jej tylko 41 punktów.
Teraz przed tarnowianką trzy ostatnie edycje pucharu, które odbędą się w Azji. Ropek liczy na kolejne dobre wyniki. - Wciąż mam szansę na zdobycie pucharu. Nareszcie się rozkręciłam i wiem, że mogę powalczyć w Azji. Jednak mój udział w tych zawodach jest uzależniony od finansów, zmieniam taktykę na te zawody. Po raz pierwszy planuję wyjazd do Chin wraz z trenerem, dzięki czemu będę mogła skoncentrować się na swoim starcie. Rozpracowaliśmy Chinki i planujemy zastosować nowy system startowy, jednak nie zrealizuję go bez trenera - relacjonuje na gorąco Ropek.
Piąta edycja pucharu odbędzie się 20 sierpnia w chińskim Xining. Tydzień później zawodnicy będą rywalizowali w południowokoreańskim Chuncheon.