MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wada serca poważna, ale nadzieja w niej nie gaśnie

Halina Gajda
fot. halina gajda
Karolek skończył właśnie dwa latka. Większość tego czasu spędził w szpitalach. Planowana operacja uratuje mu życie.

Na twarzy 2-letniego Karolka wreszcie pojawia się uśmiech. To miejmy nadzieję zapowiedź tego, że ciężko chory maluchek w końcu wyjdzie na prostą. Rzesza mieszkańców całego powiatu gorlickiego mocno go wspiera i czeka na pozytywne informacje na temat jego stanu zdrowia.

W sobotę chłopiec wraz z rodzicami wrócił z trzytygodniowego pobytu w niemieckim Münster, gdzie przebywał w tamtejszej klinice uniwersyteckiej. Jest po cewnikowaniu serduszka - badaniu, które dało lekarzom dokładny obraz tego, co trzeba w nim naprawić. - Sporo tego - wzdycha mama chłopca, pani Ewa. - Profesor Malec mówi wprost: operacja jest szansą na uratowanie życia naszego synka - dodaje.

W jej oczach widać nadzieję. Nie ma już tego strachu, który wręcz ją obezwładniał, gdy rozmawiałyśmy z nią w czerwcu. Po cewnikowaniu już wiadomo: potrzebna będzie rekonstrukcja prawej komory serca, coś też trzeba zrobić z przerostem mięśnia sercowego. Przed zabiegiem lekarze planowali, że poprawią kilka bieżących „usterek”. W rzeczywistości nie dało się zbyt wiele zdziałać, teraz cała nadzieja w operacji.

Plusem jest to, że być może Karolka uda się odłączyć od aparatury tlenowej. Dla niego oznacza to, że kilkumetrowy kabel od tzw. koncentratora, który ograniczał mu dotychczas kontakt ze światem tylko do mieszkania, pójdzie w zapomnienie. - Może nie od razu, ale stopniowo tak się stanie - mówi mama 2-latka. Pierwsze próby już były, jeszcze w ogrodzie przy klinice. - Huśtawkę ma już zaliczoną - śmieje się pani Ewa. - I liście widział, i trawę - dodaje. Karolek jest jeszcze osłabiony. Długą podróżą i licznymi badaniami. - Jak on się cieszył, gdy w końcu ściągnęli mu z rączek bandaże - śmieje się mama.

Na Lolka w domu czekała siostra Kalinka. Uściskom nie było końca. Dziewczynka wie, że braciszek jest chory, potrzebuje szczególnej opieki. Na jego powrót narysowała dla niego serduszko. Udany zabieg cewnikowania to dopiero początek. Teraz chłopiec nabiera sił, tak potrzebnych, by szczęśliwie przebył planowaną operację. Musi być silny, tak jak i rodzice, bo przed nimi być może decydujące starcie, w którym stawką jest życie dziecka. Ale jest warunek - trzeba uzbierać pieniądze. Dużo, bo szacunkowy koszt operacji to ponad 30 tysięcy euro.

Trudno zostawić z tym rodziców samych. Już raz się udało. Dzięki Wam zebraliśmy potrzebną na zabieg cewnikowania kwotę, tak samo jak na przewóz Karolka do Niemiec. Nieśmiało, ale pełni nadziei jeszcze raz, w imieniu rodziców, wyciągamy do Was rękę i prosimy: pomóżcie. Otóż 18 października chcemy wyjść do Was z „Ciastem dla Karolka”. Domowe, pachnące ciasta będziemy rozprowadzali w zamian za datek do puszki. Cały dochód z akcji zostanie przeznaczony na dalsze leczenie chłopca. Czekamy na tych, którzy chcieliby pomóc, po prostu upiec ciasto i przynieść do naszej redakcji. Jeśli chcecie pomóc, prosimy Was o kontakt: „Gazeta Gorlicka”, ul. 3 Maja 10, pok. 2, nr telefonu - 18 354 05 30, e-mail: [email protected]

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska