Ze zrozumiałych względów strategia budzi ciekawość, chociażby dlatego, bo szpital się rozbudowuje i radni chcą wiedzieć, czy np. plany nie zakładają prywatyzacji i czy jest jakiś pomysł na reformę służby zdrowia.
- Dwa razy chciałem zajrzeć do tego dokumentu i za każdym razem mi odmówiono - mówi Sebastian Ramenda z PO, radny powiatowy. Dodaje, że nie chciał jakichś tabelek i słupków, tylko informacji bardzo ogólnych.
Starosta Jacek Jończyk mówi "Gazecie Krakowskiej", że problemu z zapoznaniem się ze strategią nie ma. Ten radny miał pecha, bo akurat starosty w urzędzie nie było. Jednak potwierdza, że tajemną wiedzę mogą posiąść tylko rajcy, bo już np. dziennikarze i mieszkańcy nie.
- Ten dokument jest własnością ZZOZ i ja ich rozumiem, bo jest tajemnica handlowa. A każdy podmiot na rynku, także szpital walczy w NFZ o jak najlepszy kontrakt - mówi starosta Jacek Jończyk. Dodając, że dokument opracowany przed rokiem nie stanowi informacji publicznej.
Radni się dziwią, bo szpital utrzymywany jest ze środków publicznych i każda złotówka wydana na jego funkcjonowanie powinna być jawna. - Można zrobić wyciąg ze strategii i przedstawić go radnym oraz opinii publicznej. Ja stanowiska szpitala i starosty nie rozumiem - mówi Józef Kozioł, Wspólny Dom, radny powiatowy i były starosta.
Tymczasem nawet radni, którzy chcieliby do strategii zajrzeć, muszą najpierw podpisać specjalne oświadczenie. Napisano w nim, że przyjmują do wiadomości, że dane zawarte w Planie Strategicznym są tajemnicą przedsiębiorstwa, w rozumieniu ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz, że ten dokument jest poufny i podlega ochronie. Na koniec muszą się zobowiązać do nierozpowszechniania informacji tam zawartych. "Zakazane jest wykonywanie odpisów, kopii, fotokopii i skanów ww. dokumentu, a także przekazywanie i ujawnianie treści dokumentu osobom trzecim".
Podczas poniedziałkowej sesji radni chcieli się dowiedzieć, jakie ZZOZ ma plany na przyszłość. Też nie dowiedzieli się.
- Ja nawet nie wiem, że taki plan istnieje. A moim wyborcom należy się jakieś wyjaśnienie - mówi Zbigniew Mieszczak, PiS, radny powiatu. - Co ja im potem powiem, że budujemy szpital, gminy się dokładają, jak go np. nagle sprywatyzują? - żali się radny.
Jak zapewnia starosta, w dokumencie opracowanym na lata 2012-2016 nie ma informacji o rozbudowie szpitala, są tylko nakreślone kierunki działań i pomysły, co należy robić i w jakich obszarach działać. Czy wobec tego plan musi być tajny?
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!