Zdaniem lekarzy tylko budowa siedmiokondygnacyjnego pawilonu łóżkowego może uratować tę lecznicę przed likwidacją. Pomniejszenie tego pawilonu do trzech kondygnacji, tak jak chce tego starosta Teresa Kramarczyk, zdaniem lekarzy nie jest żadnym rozwiązaniem.
- Nie pomieści on oddziałów łóżkowych aktualnie mieszczących się w budynku głównym, a skoro tak, to szpital nie będzie spełniał norm i może zostać zamknięty - mówi Bogdan Krupnik, ordynator oddziału wewnętrznego w wadowickim szpitalu.
Już dziś radni zdecydują o przyszłości szpitala. Rozbudowa może ruszyć jeszcze na wiosnę. Czasu jest niewiele. Szpital musi się dostosować do wyśrubowanych norm do 2012 roku.