Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice: uczniowie technikum walczą o swoją szkołę. Ogłosili strajk

Ewelina Żebrak
Kamil, Ola, Ania, Karolina, Gabrysia, Marta, Natalia i Paulina zapowiadają walkę o szkołę
Kamil, Ola, Ania, Karolina, Gabrysia, Marta, Natalia i Paulina zapowiadają walkę o szkołę Ewelina Żebrak
Starostwo w Wadowicach podjęło już decyzję. Jeszcze w tym roku zostanie sprzedany budynek filii Technikum Rolniczego w Zatorze. Urzędnicy nie wzięli jednak pod uwagę, że w szkole znajdują się uczniowie, którzy nie zamierzają zrezygnować z edukacji. Zapowiadają walkę o placówkę.

Korki w Kalwarii. Winna burza śnieżna

Do zatorskiej szkoły uczęszcza obecnie 47 uczniów. Młodzież uczy się w klasach drugiej, trzeciej i czwartej. To właśnie tym najstarszym szczególnie zależy, aby tu skończyć naukę.

- Jeśli nas wyrzucą, będziemy musieli dojeżdżać do Oświęcimia, Wadowic albo Radoczy - tłumaczy Karolina Świergosz, maturzystka. - To wiąże się ze zmianą programu nauczania, nauczycieli, środowiska, podręczników i całej reszty. W takiej sytuacji mogę mieć pewność, że matura pójdzie mi znacznie gorzej niż tym, którzy szkoły w czasie roku nie zmienią - dodaje z żalem nastolatka.

Na poniedziałkowym spotkaniu w zatorskiej szkole nie zabrakło oburzonych rodziców, uczniów, przedstawicieli dyrekcji i starostwa.

Rodzice nie ukrywali żalu i pretensji.

- O tym, że budynek idzie do sprzedania, dowiedzieliśmy się z gazet. Co mamy teraz zrobić? Przenieść dzieci do innych szkół? - pyta Józefa Jakubowska z rady rodziców i tłumaczy, że to jedyna średnia szkoła w Zatorze, a dowóz dzieci do innych placówek na pewno będzie kosztowny.

Rodzice wyszli z propozycją, aby zajęcia były prowadzone w domu parafialnym, który udostępnił im proboszcz. Budynek wymaga sporych nakładów finansowych, a starostwo nie zamierza inwestować w nie swoją własność.

- To się tak nie skończy - zapowiada Marek Wójcik z rady rodziców. - Nie mogą traktować nas jak śmieci. Jesteśmy ludźmi, a nasze dzieci zasługują na równe traktowanie z tymi z miasta - dodaje mężczyzna.
Uczniowie nie wykluczają okupacji budynku. Zapowiadają, że jeśli trzeba będzie, każdy weźmie ciepły koc i przeprowadzi się do szkoły.

Urzędnicy nie mają jednak skrupułów. Cztery mln zł (bo tyle szacunkowo wart jest budynek) są już wpisane do tegorocznego budżetu. Będą potrzebne przy budowie szpitala w Wadowi-cach. - To inwestycja, która zdominuje budżet przez najbliższe lata - tłumaczy Marta Królik, wicestarosta wadowicka. - Zależy nam na jak najszybszym sprzedaniu budynku, a uczniowie będą musieli kontynuować naukę w macierzystej szkole w Radoczy lub w innych miejscowościach. Przykro mi.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska