Lila jest teraz w szpitalu. Bierze już trzecią chemię. Jednak lekarze orzekli, że sama chemioterapia nie wystarczy, aby wyzdrowiała.
- Konieczny jest przeszczep szpiku kostnego. Niestety, lekarze stwierdzili, że ani jej rodzice, ani rodzina, nie mogą być dawcami, dlatego potrzebny jest przeszczep od dawcy niespokrewnionego. Stąd ta akcja - mówi Klaudia Fila, bratowa Liliany.
Akcję szukania dawcy szpiku dla Liliany rozpoczęto niewiele ponad miesiąc temu. Rodzina i znajomi chorej skrzyknęli się. Pierwsze spotkania informacyjne organizował Franciszek Sarapata, kuzyn dziewczyny. Do akcji włączyli się proboszczowie, strażacy, sportowcy. Kto mógł, ten informował o szukaniu dawcy szpiku dla Lili, także przez portale społecznościowe.
- Warto odnotować, że w ciągu dwóch tygodni pięćdziesiątka wolontariuszy rozwiesiła ponad 1300 plakatów oraz rozdała blisko 20 tysięcy ulotek informacyjnych. Nie pozostało nic innego, jak tylko czekać na reakcję ludzi dobrej woli i wielkiego serca - mówi Franciszek Sarapata.
W sobotę na wadowickim rynku na listy potencjalnych dawców zapisało się aż 957 osób. Tłumy były też wczoraj w domu ludowym w Jaroszowicach.
- Nie spodziewaliśmy się takiego odzewu. To, co się wydarzyło, to jest coś nieprawdopodobnego. Zgłaszali się ludzie z regionu, ale i z Krakowa, Katowic. Ludzie ci okazali wielkie serce - mówi Agnieszka Kwiatkowska z fundacji Dawców Komórek Macierzystych Szpiku (DKMS), której przedstawiciele pobierali przez te dwa dni próbki od potencjalnych dawców.
Akcja "Dni dawcy szpiku" dedykowana jest nie tylko Lili, ale wszystkim chorym na białaczkę. Kolejni dawcy mogą uratować następne osoby.
W bazie DKMS jest zarejestrowanych ponad 500 tys. potencjalnych dawców, ale naprawdę zostało nimi dopiero 1160 osób. Tylu z tych pół miliona znalazło genetycznego brata lub siostrę potrzebujących przeszczepu.
- Jestem honorowym krwiodawcą i chcę pomagać ludziom. Historia Lili poruszyła mnie- mówi Grzegorz Gruszeczka ze Świnnej Poręby, który oddał już 20 litrów krwi. Wczoraj zarejestrował się na listę dawców szpiku.
W sobotę próbki potencjalnych dawców szpiku pobierano robiąc wymaz wacikiem z wewnętrznej strony policzka. Natomiast w niedzielę pobierano krew. Teraz dawcy czekają na wyniki badań i znak od DKMS.
Zabieg odbywa się przez pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej (w 80 procentach przypadków), lub pobranie szpiku kostnego z talerza kości biodrowej (w 20 proc. przypadków).
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!