Kraje UE przyjęły kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji

Nikt nie widział co się wydarzyło nad zalewem w Radłowie?
Grupa młodych ludzi przyjechała w niedzielę (24 lipca) nad zalew w Radłowie z województwa świętokrzyskiego. Jak ustalili śledczy, w pewnym momencie trzech młodych mężczyzn postanowiło wejść do wody i popływać.
Po pewnym czasie na brzeg wyszedł tylko jeden z nich. Natychmiast wezwano służby ratunkowe, które rozpoczęły poszukiwania mężczyzn, którzy zniknęli pod wodą. Po kilkudziesięciu minutach nurkowie z tarnowskiej straży pożarnej odnaleźli pod wodą poszkodowanych i wydobyli ich na brzeg. Prowadzona przez blisko godzinę reanimacja nie przyniosła efektu.
Ustalono, że ofiarami jest dwóch 19-latków. Według "Echa Dnia Świętokrzyskie" byli mieszkańcami powiatu kazimierskiego. Okoliczności wyjaśnia teraz tarnowska prokuratura.
- Zwłoki mężczyzn zabezpieczono do sekcji. Do tej pory nie ustalono świadków, którzy mogliby widzieć co się stało - mówi Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Nad zalewem w Radłowie nie można pływać!
Zalew w Radłowie, gdzie doszło do tragedii jest popularnym miejscem wypoczynku mieszkańców regionu. W letnie upalne dni do "Riviery Radłowskiej" ściągają setki ludzi, by odpocząć i poopalać się nad wodą. Kąpiel jest tam zabroniona.
- Teren nie jest przystosowany do pływania. Trzy metry od brzegu głębokość zbiornika sięga już osiemnastu, dwudziestu metrów. Jeśli ktoś nie oswoi się z wodą, nie pochlapie wcześniej i wejdzie na głęboką wodę, gdzie jest nagła zmiana temperatury, to może dojść do hipotermii i utonięcia - zaznacza Jerzy Kacer, prezes tarnowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
WOPR od ubiegłego roku nad zalewem w Radłowie ma swoją bazę. Ratownicy pełnią dyżury nad akwenem, mają do dyspozycji motorówki. Ich zadaniem jest przestrzeganie ludzi przez zagrożeniami związanymi z wejściem do wody.
- Ratownicy dwoją się i troją, żeby informować, że nie można tam pływać, ale w naszym społeczeństwie jest duch przekory, a wejść do wody nikt nikomu nie zabroni - mówi szef tarnowskiego WOPR.
Ratownicy apelują i przestrzegają, aby nie pływać na akwenie w Radłowie.
- Cały czas trzeba przypominać i mówić głośno, że zalew w Radłowie nie jest przystosowany do kąpieli. Przy wjeździe jest tablica o tym informująca. Nie ryzykujmy, by nie spotkała nas podobna tragedia jak ostatnio - zaznacza Jerzy Kacer.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Wakacyjna moda prosto z tarnowskiego Burku dlań pań, panów, dzieci [ZDJĘCIA, CENY]
- Julia, "Królowa życia" z Tarnowa, maluje zwłoki i projektuje trumny
- Nowe atrakcje zaledwie pół godziny drogi z Tarnowa. Latoszyn-Zdrój rozwija ofertę
- Które miasta regionu tarnowskiego wyludniają się, a gdzie populacja rośnie? [RANKING]