Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań zmierzy się z Wisłą Kraków. Piotr Tworek: Peter Hyballa ma swój sposób na Wisłę, ale ja mam swój

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Piotr Tworek ma jeszcze czas, by przemyśleć ruchy transferowe Warty Poznań w letnim okienku transferowym
Piotr Tworek ma jeszcze czas, by przemyśleć ruchy transferowe Warty Poznań w letnim okienku transferowym Grzegorz Dembinski
Warta Poznań w osiem dni rozegra trzy mecze w ekstraklasie. Najbliższe już w sobotę, 17 kwietnia o godz. 20 z Wisłą w Krakowie (relacja w Canal+ Sport). Trener Zielonych Piotr Tworek na konferencji prasowej odganiał się jak od natrętnej muchy od pytań o Wartę w przyszłym sezonie. - W naszej głowie wszystko jest skierowane na najbliższe spotkanie z "Białą Gwiazdą". W ekstraklasie nie ma miejsca na eksperymenty i ogrywanie zawodników, dlatego przeciwko Wiśle na pewno wystawię nasz najmocniejszy skład - przekonywał szkoleniowiec beniaminka PKO ekstraklasy.

Opiekun Zielonych nie tylko nie lubi wybiegać w przyszłość, ale też za bardzo żyć przeszłością.

- Pamiętam nasze starcie w Grodzisku. Fakt, że nie wykorzystaliśmy karnego, przegrywaliśmy 0:1 i odwróciliśmy losy spotkania. Tamten mecz zbudował nas mentalnie, ale potem przyszły cztery porażki z rzędu. Do Krakowa jedziemy po prostu walczyć i z chęcią wygrania, a nie odegrania się na kimś. Tak samo zresztą będzie w kolejnych spotkaniach - przyznał 46-letni trener.

Nie sprawiał on wrażenia szkoleniowca przestraszonego wizją gry z zespołem Petera Hyballi, który uchodzi w naszej lidze za prekursora pressingu, tak jakby on wcześniej w Polsce nie był znany.

- Trener Hyballa ma swój pomysł na Wisłę, a ja mam swój pomysł na to, jak zagrać przeciwko niej. My się pressingu wiślaków nie boimy, bo przecież mamy doświadczonych piłkarzy, takich jak Łukasz Tałka czy Robert Ivanov. Oni nie mają prawa wystraszyć się ataku rywali przed polem karnym. Zresztą pozostali piłkarze też nie powinni być bojaźliwi, bo przecież w tym sezonie w taki sposób nie straciliśmy ani jednej bramki - dodał szkoleniowiec siódmej drużyny ekstraklasy.

Według niego starcie pod Wawelem może się toczyć pod dyktando gospodarzy.

- Spodziewam się, że Wisła od pierwszych minut zaatakuje, ale my będziemy na to przygotowani. W składzie krakowian jest dużo wartościowych zawodników. Na pewno będziemy musieli zwrócić szczególną uwagę na Kostarykańczyka Felicio Browna Fobresa. To napastnik przyjmujący piłkę na "ścianę" i mocno stojący na nogach. My będziemy mieli swój plan taktyczny i my też będziemy chcieli pokazać, że prezentujemy się dobrze pod względem piłkarskim - zauważył Tworek.

Jego zdaniem ostatni remis ze Stalą Mielec 0:0 nie wybił z rytmu poznańskiej Warty.

- Wiem, że to nie było porywające widowisko, ale szczególnie w pierwszej połowie moi podopieczni musieli walczyć z agresją i siłą rywala. W drugiej połowie ułożyliśmy już granie bardziej pod siebie, ale my nie jesteśmy maszyną do zdobywania bramek. Trzeba mieć świadomość, że nie zawsze będziemy grać tak dobrze jak w wyjazdowym meczu z Górnikiem Zabrze - zakończył trener poznańskiej ekipy.

Dla Warty sobotnie spotkanie z Wisłą w Krakowie będzie to pierwsza wizyta pod Wawelem od 6 listopada 1993 roku. Wówczas oba zespoły strzeliły po dwie bramki i w finalnym rozrachunku podzieliły się punktami. Jeszcze dłużej Zieloni czekają na zwycięstwo w stolicy Małopolski, gdzie po raz ostatni triumfowali niemal 74 lata temu - 5 października 1947 roku - zmierzając po drugi i ostatni jak dotąd mistrzowski tytuł w swojej historii. Fakty te przypomniała strona klubowa "Białej Gwiazdy".

Z kolei strona klubowa Warty przypomniała przedwojenny triumf Zielonych pod Wawelem. We września 1938 r. Warta pokonała wówczas Wisłę na jej boisku 7:5. To zwycięski mecz z najwyższą liczbą bramek w całej historii występów Zielonych w ekstraklasie.
Gole dla gości strzelili: Bolesław Gendera 3, Aleksander Schreier 2, Stanisław Kaźmierczak i Fryderyk Scherfke.

"Tego jeszcze w Krakowie nie było. Spokojny i flegmatyczny zazwyczaj kibic krakowski oniemiał wprost od gradu bramek, jaki posypał się w tym meczu" - relacjonował "Przegląd Sportowy".

Aż takiego gradu bramek tym razem nikt się nie spodziewa, ale jak będzie, przekonamy się w sobotę, 17 kwietnia. Początek meczu o godz. 20.

Zobacz też:

Warta Poznań swoje największe triumfy w elicie święciła przed i tuż po II wojnie światowej, zdobywając mistrzostwo Polski w 1929 i 1947 roku. Zajrzeliśmy do Narodowego Archiwum Cyfrowego i znaleźliśmy zdjęcia z meczów Zielonych z lat 30. ubiegłego wieku. To prawdziwa gratka dla fanów warciarzy. Zobacz, jak grało się w piłkę nożną przed wojną.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Warta Poznań na przedwojennych zdjęciach. Tak się grało w pi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska