Wavelo funkcjonuje od października zeszłego roku. Od tego czasu rowery miejskie pokonały ponad milion kilometrów, a liczba wypożyczeń od 1 marca do 1 sierpnia tego roku wyniosła 430 tysięcy. Do dyspozycji jest 1500 jednośladów na 150 stacjach.
- Były obawy, czy w pełni płatny system to dobre wyjście. Jak widać okazały się one na wyrost, wszystko doskonale się rozwija - ocenił wczoraj wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Łukasz Franek.
Krakowski rower miejski to pionierski, jeden z największych systemów na świecie czwartej generacji. Jednoślady wyposażone są w aktywne GPS-y. Dzięki temu rower można zostawić w dowolnym miejscu (za dodatkową opłatą). Koszty obsługi systemu bierze na siebie operator, firma BikeU. To ona musi się martwić o zarobek. Miasto płaci tylko złotówkę miesięcznie za każdy z 1500 rowerów. Zgodnie z umową, BikeU odprowadza do miasta 1 proc. z przychodu. Od maja jest to 2 tys. zł miesięcznie.
Część radnych ma uwagi. Cały czas porównuje ten system z poprzednim, w którym była możliwość 20 minut darmowej jazdy. Urzędnicy tłumaczą, że nie da się tego porównać, a rozwiązanie krakowskie się sprawdza i podpatrują je władze innych miast.
WIDEO: Słuchawki i rower, czyli jedno z najgorszych połączeń dla kierowców. Co czwarty cyklista słucha muzyki lub korzysta ze smartfonów w trakcie jazdy
Autor: TVN Turbo, x-news
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska