Kiedy mówimy o sieci, mamy na myśli powiązania między osobami artystycznymi i publicznością. We współczesnym, globalnym kontekście oznacza to budowanie relacji kulturalnych, które wykraczają poza granice państw, strefy czasowe i sceny muzyczne. Budowanie takich połączeń od dawna leży u podstaw misji Unsoundu — dziś to zadanie staje się coraz trudniejsze w obliczu geopolitycznych rozłamów i rekonfiguracji.
Hasło przewodnie nawiązuje także do Internetu pisanego wielką literą - zwłaszcza z lat 90. i początku XXI wieku, kiedy słowo „web” przeżywało szczyt popularności, a sieć kojarzyła się z optymistycznymi przekonaniami o możliwości radykalnych przemian. Dziś internet (już pisany małą literą) przypomina splątaną pajęczynę — część potężnego matrixu, który kontroluje za pomocą uwodzenia, przymuszania i zarządzania pożądaniem.
"Szkocki poeta Walter Scott napisał w 1808 roku „Och, jak zawiłą sieć tkamy, gdy oszustwa smak poznamy” – nie przewidział jednak jak rozrośnie się sieć kłamstw, prawd i półprawd w dobie technologicznie zapośredniczonej propagandy, teorii spiskowych i memów. Środek przekazu sam (wciąż) jest przekazem, kształtując skalę, prędkość i schemat naszych interakcji, zmysłów i percepcji rzeczywistości" - piszą organizatorzy festiwalu.
Podążając za tą myślą, program dyskursywny Unsoundu zmierzy się z problematycznymi i zagmatwanymi wątkami kapitału i oligarchii platformowej, masowego rozproszenia uwagi, Deep i Dark Webu, ekologii i ekonomii SI, influencerskich kultów i celebrytyzmu. To za ich sprawą nieustannie dzielimy się bowiem treściami, napędzając całe branże poprzez dobrowolne udostępnianie swojej geolokalizacji, sympatii, antypatii, wreszcie informacjami o nas samych.
Unsound przyjrzy się również pirackim sieciom i platformom, służącym do dzielenia się plikami, od wczesnych radykalnych pomysłó, odnoszących się do praw autorskich i zdecentralizowanej dystrybucji, po obecny cynizm branży streamingowych, w których prym wiodą treści wytworzone przez SI, nie zaś prawdziwych muzyków.
Jedną z form oporu przeciw tej jednorodności jest muzyka grana na żywo – od niszowych festiwali po małe i oddolnie organizowane noce klubowe. Jednak korporacyjny monopol na system sprzedaży biletów, promocję koncertów, własność sali koncertowych i działania agencji bookingowych zagraża temu kruchemu ekosystemowi.
Program muzyczny krakowskiego Unsoundu 2025 skupi się na zespołach i kolaboracjach – sieciach ludzi, dzielących realne przestrzenie w czasie rzeczywistym – zgłębiając sposoby, na jakie zawikłane wątki z przeszłości wpływają na obecny kształt muzyki i teraźniejszość post-internetowych brzmień. Publiczność będzie mogła zatracić się w długotrwałych wydarzeniach muzycznych, stojących w kontraście do preferowanej obecnie natychmiastowej gratyfikacji i rozproszonej uwagi.
W ramach tegorocznego naboru otwartego Unsound Festival w Krakowie przyjmuje zgłoszenia do programu dyskursywnego, obejmującego dyskusje, prezentacje, warsztaty i wykłady performatywne. Propozycje można nadsyłać do 30 maja. W tym roku nie przyjmowane będą zgłoszenia do programu muzycznego - nie będą one uwzględniane w naborze. Wszystkie informacje na stronie: www.unsound.pl
