Prowadzenie objęła Węgrzcanka - po akcji, która zaczęła się wyrzutem piłki z autu, a zakończyła strzałem Marco Grandinettiego. Beskid nie imponował grą w pierwszej połowie, ale zakończył ją z przytupem, bo w 45 min Kamil Karcz trafił z 12 m na 1:1.
Piłkarz, który wiele lat temu liznął ekstraklasy w Cracovii, a teraz dołączył do andrychowskiego zespołu, odegrał kluczową rolę w tym spotkaniu. Po jego zagraniu zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy Artur Różycki strzelił drugą bramkę dla gości. Gospodarze okazji do wyrównania nie wykorzystali (m.in. w 59 min bramkarz obronił "główkę" Grzegorza Kmiecika), natomiast Karcz w 72 min postawił pieczęć na zwycięstwie Beskidu - mocnym strzałem w bliższy górny róg bramki.
Andrychowianie wygrali drugi raz w tym sezonie, Węgrzcanka ma za sobą dwie porażki.
Węgrzcanka - Beskid Andrychów. Kamil Karcz poprowadził Beski...
Węgrzcanka Węgrzce Wielkie - Beskid Andrychów 1:3 (1:1)
Bramki: 1:0 Grandinetti 39, 1:1 Karcz 45, 1:2 Różycki 46, 1:3 Karcz 72.
Węgrzcanka: Jasowicz - Juszczyk, Korcala, Grotkowski, Łatka - Kasprzykowski, Czerlunczakiewicz (79 Żydkow), Kochowski (71 Bielecki), Grandinetti, Ślaski (71 Filipowski) - Kmiecik (83 Kalicki).
Beskid: Zaremba - Groń (79 Kaczmarczyk), Kapera, Tylek, Moskała - Koim, Sobala, Mizera, Karcz (89 Zemła), Kołodziej (46 Węglarz) - Różycki (85 Budka).
Żółte kartki: Juszczyk, Grotkowski, Kmiecik - Kasiński (rezerwowy). Widzów: 200.
IV liga, grupa zachodnia. Transfery przed sezonem 2020/2021 ...
