Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wehikuł czasu na zamku w Rabsztynie nabiera rozpędu. Ta cykliczna impreza wakacji 2021 ma coraz więcej zwolenników [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Na zamku w Rabsztynie odbył się drugi w lipcu 2021 "Wehikuł czasu"
Na zamku w Rabsztynie odbył się drugi w lipcu 2021 "Wehikuł czasu" Fot. MOK Olkusz
W lipcu 2021 zamek w Rabsztynie jest areną cyklicznej imprezy, „Wehikułu czasu”. W ich trakcie turyści przenoszą się w czasy Średniowiecza oraz mogą spróbować zabaw zręcznościowych, które były dominacją średniowiecznych rycerzy. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Zobaczcie zdjęcia z wehikułu czasu w Rabsztynie

- Wszyscy, bez względu na wiek, podejmowali wyzwanie prowadzonych przez rycerzy zabaw, choć wymagały one zręczności, a czasem siły czy celnego oka. Dostarczały jednak mnóstwo radości – podkreśla Joanna Szarras, z olkuskiego MOK.

Wehikuł czasu w Rabsztynie, nagrodą buziak od partnerki

Przeciąganie liny i walka na miecze przyciągnęły wielu ochotników.
Trafianie do butelek strzałą uwiązaną u pasa bez udziału rąk wzbudzało wybuchy śmiechu, ale zawodnicy poradzili sobie zachowując godność. Tym bardziej, że nagrodą był buziak od partnerki.

Trafić włócznią do zatkniętej na palu przyłbicy wcale nie było łatwo, bowiem włócznia obierała kierunek zgoła nieoczekiwany i sobie tylko wiadomy.

Wielbicieli o razu zdobyła gra w króla. Strącenie rzuconym od dołu kawałkiem kijka drewnianych klocków udawało się nielicznym.

- Po pokazie walk rycerskich tłum dzieci z piankowymi kijami w rękach ruszyły na rosłych wojów. I tu okazało się, jak krwiożercze są nasze pociechy. Niby roześmiane, ale tłukły bezlitośnie nieszczęsnych rycerzy nawet wtedy, gdy ci padli już na ziemię – opowiada Joanna Szarras.

Kołek-kręciołek, czyli turniej ścinania kartofla przebił wszystko i zakończył się zaskakująco.

Każdy zawodnik, po siedmiokrotnym szybkim okrążeniu kołka, ruszał skołowany zygzakiem w kierunku pieńka, łapał miecz i starał się trafić w kartofel. Zawroty głowy robiły swoje, więc kartofle mogły czuć się stosunkowo bezpiecznie.

Nadszedł czas, gdy do akcji ruszyła młoda dama. Delikatna blondyneczka chwyciła miecz, wymierzyła w ziemniaka, uderzyła i…miecz się rozpadł.

Entuzjazm widzów i zakłopotanie bohaterki nie ukoiły rozpaczy rycerza tulącego do piersi poległy oręż.

Muzyczną rozrywką popołudnia był koncert zespołu Castle Dreams. Gościnnie wystąpiła pani z koła gospodyń wiejskich.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska