Jakub T., a także trzy inne osoby, w tym były sekretarz PZPN Maciej S. zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Delegatury w Szczecinie na polecenie Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Jest podejrzenie wyrządzenia szkody w majątku Polskiego Związku Piłki Nożnej na kwotę co najmniej 1 miliona złotych.
Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. „Zarzuty związane są z wyprowadzeniem środków pieniężnych z PZPN poprzez zawarcie fikcyjnego porozumienia, które miało uzasadniać wypłatę prowizji od umowy sponsorskiej na rzecz spółki Osttair. Prowizja miała być wynagrodzeniem za usługi związane z negocjowaniem umowy sponsorskiej pomiędzy PZPN a jednym ze sponsorów. Spółka faktycznie była kontrolowana przez Jakuba T.” – czytamy w komunikacie prokuratury.
Nie ma wniosków o areszt dla zatrzymanych przez CBA. Wobec Jakuba T., wiceprezesa piłkarskiego związku prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe - pół miliona złotych, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Co na to Cracovia, która nie komentowała sprawy przez ostatnie dni?
Prezes MKS Cracovia SSA Janusz Filipiak tak skomentował tę sprawę dla portalu sportowefaktywp.pl:
- W najbliższych dniach zostanie zwołane posiedzenie rady nadzorczej, podczas którego zostanie podjęta decyzja o zawieszeniu Jakuba T. - powiedział prezes Cracovii.
Ma to oczywiście związek z zarzutami, jakie wiceprezesowi Cracovii i członkowi zarządu PZPN postawiła prokuratura.
Jakub T. pracuje w Cracovii od 19 lat, jest prawą ręką prezesa, sprawując pieczę nad finansami klubu.
Rada Nadzorcza ma się zebrać w piątek.
- Chcę usłyszeć stanowisko wiceprezesa, a nie znając dogłębnie sprawy, o której dowiedziałem się z mediów, nie mogę się wypowiadać - powiedział nam członek Rady Nadzorczej prof. Klemens Budzowski.
Zarząd MKS Cracovia jest dwuosobowy. Nie wiadomo, czy będzie uzupełniony skład zarządu.
- Kodeks spółek prawa handlowego dopuszcza jednoosobowy zarząd – mówi Budzowski.
