Na pomysł wyjazdu do Mo-ngolii młodzi Wielicza-nie wpadli już kilka lat temu. W tym roku nareszcie go zrealizują. Na wyprawę wyruszą już 3 sierpnia.
Tomasz Turchan, uczestnik i jeden z organizatorów nie ukrywa radości przed wyprawą w nieznane. - Początkowo marzyliśmy o podróży koleją transsyberyjską, później rozważaliśmy kupno "klubowego" Uaza - wspomina Tomasz Turchan. - Wybór padł jednak, może trochę sentymentalnie, na maluchy - dodaje.
Przed wyprawą zamierzają przeprowadzić generalne remonty silników aut, układu napędowego i zawieszenia. Zaopatrzą się również w CB i sprzęt nawigacyjny.
Jeśli studentom uda się pozyskać dodatkowych sponsorów, mają w planach odwiedzić Kazachstan, Uzbekistan, Turk-menistan, Iran, Turcję, Bułgarię, Rumunię, Węgry
i Słowację.
A co sprawiło, że wieliczanie zaczęli przygotowywać się do podróży?
- Inspiracją stały się niewątpliwie wyczyny naszych rodaków, bo skoro traktorem Ursus można podróżować po Ameryce Południowej, Fiatem Pandą objechać Afrykę,
to dlaczego nie zmierzyć się z mongolskim stepem za kółkiem małego Fiata - zastanawia się Turchan.
Wyprawie od razu przyklasnął Michał Budziński, miłośnik starych samochodów, członek Stowarzyszenia Youngtimer. Twierdzi, że podróż autem, zwanym potocznie kaszla-kiem, to coś więcej niż tylko niezapomniana przygoda i świetne wakacje.
- Ludzie wsiadają do poczciwego "malucha" i przejeżdżają tysiące kilometrów czy
to do Włoch czy do Mongolii, udowadniając wszystkim, że samochód zadbany, odremontowany jest w stanie dojechać niemal na koniec świata - mówi Michał Budziński. - Z punktu widzenia miłośnika klasycznej motoryzacji widać, jak bardzo Polski Fiat 126p zmienia swój wizerunek w oczach społeczeństwa. Jeszcze niedawno niedoceniany, wyśmiewany, dziś staje się obiektem kultu - ocenia Budziński.
Patronat nad wyprawą objęło Miasto i Gmina Wieliczka.
Agnieszka Szczepaniak z wielickiego urzędu nie ma żadnych wątpliwości, że takie inicjatywy trzeba wspierać.
- To wspaniały pomysł. Uważam, że należy pomagać młodym ludziom, którzy chcą coś zrobić - tłumaczy Szcze-paniak. - Tomek Turchan to naprawdę twórcza osoba. Świadczy o tym chociażby to, że wygrał konkurs na najlepszy projekt gadżetu promującego Wieliczkę - dodaje.
Cała wyprawa zostanie sfilmowana i udokumentowana fotografiami.