https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielki billboard mówi o tysiącach ofiar smogu. Kampania podczas ŚDM

Piotr Ogórek
Od soboty w Krakowie wisi billboard informujący, że smog zabija rocznie 1400 osób.
Od soboty w Krakowie wisi billboard informujący, że smog zabija rocznie 1400 osób. fot. Wojciech Matusik
Od soboty w Krakowie wisi billboard informujący, że smog zabija rocznie 1400 osób. Władze miasta uważają, że to propagandowa akcja.

Za billboard odpowiada Fundacja Zygmunta Starego, która prowadzi inicjatywę „Powietrze dla Krakowa”. W jej ramach w tym roku na ulicy Sławkowskiej zamontowano tablicę poświęconą ofiarom smogu. Ostatnio fundacja zamieściła ogłoszenie we włoskiej gazecie „La Repubblica”, skierowane do papieża Franciszka, w którym zawarty był apel do Ojca Świętego, by poruszył problem zanieczyszczenia powietrza w Krakowie.

Kolejną odsłoną akcji jest wiszący od soboty na rogu al. Słowackiego i ul. Prądnickiej wielki plakat reklamowy z hasłem „Piąte: nie zabijaj! …ale nie w Krakowie. Smog w Krakowie to 1400 zgonów rocznie”.

- Chcemy zwrócić uwagę na fakt, że w dyskusji o niezadowalających efektach walki z krakowskim smogiem zapomina się o najbardziej istotnej kwestii: o życiu i zdrowiu mieszkańców Krakowa - mówi Mateusz Budziakowski z fundacji.

Jej przedstawiciele powołują się m. in. na Światową Organizację Zdrowia (WHO), która podaje, że smog w Krakowie przyczynia się do około 1400 zgonów rocznie, powoduje udary, poronienia oraz wpływa na zwiększoną śmiertelność noworodków i powstawanie wad rozwojowych u dzieci.

Kampania informacyjna, wyświetlana także na ekranach LED w pięciu punktach miasta, potrwa do końca lipca. Jak podkreślają jej inicjatorzy, nie jest skierowana do pielgrzymów uczestniczących w Światowych Dniach Młodzieży, ale do mieszkańców.

Władze Krakowa uważają, że to niemerytoryczna i propagandowa akcja.

- Fundacja słynie wyłącznie z kontrowersyjnych, medialnych i bardzo kosztownych przedsięwzięć. Nie wnoszą one nic do podejmowanych przez miasto i stowarzyszenia działań na rzecz jakości powietrza, za to doskonale promują nazwę fundacji - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego. Jej zdaniem wizyta w Krakowie wielu gości w czasie ŚDM to tylko większa promocja dla fundacji.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
hipochondryk jakiś sie znalazł.
g
gosc
Debilna akcja debili
T
Tomek
Jaki jest sposób Majchrowskiego na smog? Najlepiej o smogu nie mówić, powietrze będzie pachnieć i ofiar nie będzie.

To jest głupota naszej Władzy. Każda taka akcja zwiększa świadomość ludzi i może kogoś przekonać np. do nie palenia śmieciami.
s
simba
Są miasta w tym kraju gdzie zanieczyszczenie jest większe. Ale taka histeria jest tylko tutaj.
l
lola
Przede wszystkim mentalność mieszkańców się musi zmienić. Bo z tego, co mi wiadomo, to miasto jednak podejmuje jakieś działania - dopłaty do pieców, ograniczanie stref ruchu i postoju, mandaty dla palących śmieciami.... Problem polega na tym, że tu w Krakowie każdy chce rozwiązania problemu w sposób natychmiastowy i przy jak najmniejszym nakładzie. A tak się nie da.
z
zSieci
www.mirakus.pl/swiat-nie-jest-taki-na-jaki-wyglada-czyli-koniec-swiata/
K
Krakus
Może lepiej przeprowadzić się w jakieś wiejskie, czystsze rejony ? Ja, gdybym miał chodzić jak cymbał w masce na twarzy to chyba bym się nad tym poważnie zastanowił.
x
x
Do czasu aż nikt rzetelnie nie przedstawi powodu dlaczego Kraków ma takie problemy z powietrzem, nie będzie w ogóle możliwości merytorycznej dyskusji na temat jego poprawy, bo nie wiadomo w którą stronę podjąć działania. Dlatego też tacy krzykacze mogą a to nawoływać do wywalenia samochodów, a to do zakazu palenia węglem, a to do poszerzenia stref, a to do powiększenia opłat za cośtam... więc nie ma co się prężyć w Urzędzie tylko trzeba coś zadziałać dla skonkretyzowania tematu.
Propaganda? Samochód na samochodzie, piece węglowe, brak przewietrzania miasta... Wymieniać dalej tę propagandę?
k
k
Dojezdżam do pracy na rowerze, po kilku dniach gardło tak mnie bolało, że kupiłem sobie maskę przeciwsmogową (nie taką białą z Castoramy, tylko pradziwą z filtrami HEPA i zaworami, niestety niezbyt tanią).
Zmiana odczuwalna już po kilku dniach. Teraz doszło do tego, że nawet jak wychodzę z domu i jade do pracy autobusem, to maskę ubieram na Rondzie Kotlarskim, bo inaczej po kilku minutach czekania na przesiadkę czuję w gardle coś dziwnego.
To co mnie najbardziej martwi, to to że poza kilkoma osobami miesięcznie, które widze w podobnych maskach, nikt z rowerzystów tego nie nosi i wszyscy mnie mijający patrzą się, jak na idiotę, chociaż tak na prawdę to oni siebie nieświadomie trują.
Po dwóch miesiącach używania maski filtry są do wymiany, bo zamiast białe, są szaro - zółte. Wystarczy popatrzyć sobie na kamienice w mieście, to wszystko, co jest czarne normalnie ląduje w naszych płucach.
k
krk
Proszę popatrzeć na odnowione kamienice w Krakowie, po roku brudne ściekający bród ściekający po elewacjach. wg wikipedii 30-40% smrodu jest wpychane do Krakowa ze śląska. Czas na podatki od zasmrodzenia i eksterminację obywateli Krakowa przez trucicieli.
ś
św.NH
Pozakładać strony na Facebooku - Kraków zabija , nie przyjeżdżaj .
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska