Tłumy mieszkańców pożegnały w Wieprzu radnego powiatowego Józefa Frasia. - Przecież my wiemy, że po śmierci jest życie. Mamy przygotowane miejsce tam, gdzie, jak wierzymy, nie ma cierpienia i nieszczęścia. Jest za to wieczna radość, której nic nie może zakłócić – mówił podczas pożegnalnej homilii ks. Stefan Klajman, proboszcz miejscowej parafii.
W ostatniej drodze, z kościoła p.w. Wszystkich Świętych w Wieprzu, na cmentarz, zmarłemu towarzyszyła rodzina a także: przyjaciele, mieszkańcy Wieprza, samorządowcy wszystkich szczebli, asysta sztandarów, strażacy oraz przedstawiciele organizacji społecznych z całego regionu.
Delegacji powiatu przewodniczyli: starosta wadowicki Bartosz Kaliński, wicestarosta Andrzej Górecki oraz przewodniczący Rady Powiatu w Wadowicach Jan Gębala.
- Pozostawił po sobie świadectwo, że jeżeli się chce, to można wiele uczynić, zachowując przy tym godność, dumę i przyzwoitość - mówił w mowie pogrzebowej ten ostatni.
Józef Fraś miał 63 lata. Mieszkał w Wieprzu. Był radnym powiatowym III, IV i V kadencji.