Wiktor Matyjewicz, który w styczniu skończył 20 lat, wyruszył z Tarnowa w świat jeszcze jako nastolatek. Najpierw w 2021 roku wyjechał na testy do drugoligowego francuskiego klubu AJ Auxerre, a rok później został wypożyczony z III-ligowej Unii do Hellasu Werona. Trafił tam dzięki powołaniu do kadry U-19, która pod wodzą Marcina Brosza walczyła w eliminacjach mistrzostw Europy.
– Powołanie do reprezentacji Polski U-19 było dla mnie całkowitym zaskoczeniem, ale i szansą na sportową promocję. Udaliśmy się na turniej do Słowenii, tam wypatrzyli mnie skauci klubu z Werony i zaproponowali grę w tamtejszej Primaverze. Oczywiście się zgodziłem - opowiadał tarnowianin cytowany na stronie MZPN.
Wychowanek „Jaskółek” wkrótce potem zagrał w rozgrywanych na Malcie finałach mistrzostw Europy do lat 19 - w spotkaniu z Portugalią zagrał przez pełne 90 minut, a w starciu z gospodarzami turnieju już w 21 min zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, co wyeliminowało go z udziału dalszej części gry i nie wystąpił także w ostatnim meczu grupowym.
Włoska przygoda Matyjewicza trwała rok, wykorzystał ten czas przede wszystkim na naukę umiejętności taktycznych. Miał ambicje występowania w gronie seniorów, a na Półwyspie Apenińskim było o to trudno, zainteresowanie wyraził tylko klub z Serie C. Pojawiły się za to oferty powrotu do Polski. Brosz, który wiosną tego roku został trenerem Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, chciał ściągnąć Wiktora do podtarnowskiego zespołu 1. ligi, ale gdy ten usłyszał o możliwości przenosin do Athens Kallithea FC, zdecydował się pozostać za granicą.
– Przede wszystkim chciałem zacząć grać z seniorami – regularnie z nimi trenować i rozwijać się na profesjonalnym poziomie - opowiadał (cytat za stroną sport.tvp.pl). - Zanim podpisałem kontrakt, przedstawiono mi projekt, który wyglądał naprawdę dobrze. Powiedziano mi, że klub aspiruje do awansu i chce robić duże ruchy, ma także doskonałych zarządzających, którzy przechodzili już podobną drogę z włoską Venezią. Uważam, że Grecja jest dobrym miejscem do tego, żeby się rozwinąć razem z klubem i później trafić do Włoch, Hiszpanii i innych krajów jeszcze mocniejszych piłkarsko. Oczywiście pod warunkiem regularnej gry na poziomie Superligi, w której razem z Kallitheą chcę występować w przyszłym sezonie.

Droga do Super League okazała się jednak trudniejsza niż przypuszczał. Ateńczycy po sfinalizowaniu transakcji (kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku) jesienią ubiegłego roku nie dali Polakowi szansy na debiut, a 4 stycznia wypożyczyli go do drugoligowego rywala - Diagoras Rodos, w którym wiosną wystąpił w siedmiu meczach. Latem wrócił do stolicy Grecji i w miniony weekend doczekał się debiutu. I to w jakim meczu!
Athens Kallithea po awansie do Super League w trzeciej kolejce mierzyła się z Panathinaikosem. 20-latek wszedł na boisko w 86. minucie derbowej konfrontacji z „Koniczynkami”, która zakończyła się remisem 2:2. Mierzył się w tym meczu z bramkarzem Bartłomiejem Drągowskim, a jednym z jego partnerów w drużynie jest słynny francuski internacjonał Mathieu Valbuena oraz były obrońca Wisły Kraków Matej Hanousek.
Wcześniejszy mecz z Olympiakosem Pireus (porażka 1:2) rosły stoper przesiedział na ławce rezerwowych beniaminka, co było pierwszą jaskółką zmiany statusu w drużynie, bo w pierwszej kolejce nie było go nawet w kadrze meczowej (0:0 z Levadiakosem). W tym czasie do klubu przyszło powołanie na kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski. Tym razem tarnowianin zostanie sprawdzony przez Miłosza Stępińskiego podczas trwającego obozu selekcyjnego kadry do lat 20 w Rącznej.
Ma stamtąd dobre wspomnienia. To właśnie na boiskach w Krakowie i Rącznej w marcu 2023 roku odbył się turniej eliminacyjny do finałów mistrzostw Europy U-19. Reprezentacja Polski wywalczyła awans remisując 2:2 w ostatnim meczu z Serbią, a decydującego gola tuż przed końcem spotkania w ośrodku Cracovii zdobył właśnie Wiktor Matyjewicz.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska
Sportowy24.pl w Małopolsce