https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków - dywanik u prezesa zamiast wolnego

Bartosz Karcz
Wtorek miał być wolnym dniem dla piłkarzy Wisły Kraków. Stało się inaczej, bo wszyscy zostali wezwani do klubu na spotkanie z zarządem. Temat rozmów - przyczyny fatalnej gry zespołu w ostatnim czasie.

Taką reakcję klubu spowodował ostatni mecz "Białej Gwiazdy" z Koroną Kielce. Mecz, który Wisła powinna była wygrać w cuglach. Przypomnijmy bowiem, że krakowianie długo prowadzili 1:0. Rywale grali przez większość czasu w dziesiątkę, a w końcówce spotkania nawet w dziewiątkę. Wisła nie potrafiła jednak strzelić drugiej bramki, a w doliczonym czasie gry ją straciła.

W poniedziałek piłkarze mieli trening. Na wtorek trener Tomasz Kulawik zarządził wolne. Wczoraj rano sytuacja jednak się zmieniła, a wszyscy członkowie pierwszej drużyny, nie tylko piłkarze, ale również członkowie sztabu, zostali wezwani do klubu. Niektórzy, musieli w trybie ekspresowym wracać nawet kilkaset kilometrów, bo chcieli wykorzystać wolny dzień na odwiedziny rodzin.

Do tej pory, gdy zarząd chciał wstrząsnąć drużyną, spotykał się z nią wiceprezes ds. sportowych Jacek Bednarz. Tym razem wybrano jednak inną metodę. Piłkarze i trenerzy przyjechali do klubu, a następnie po kolei byli wzywani na rozmowy z władzami klubu. Pytania, jakie im zadawano, były podobne. Wszystkich pytano, jakie ich zdaniem są przyczyny tak słabej postawy drużyny.

Na razie na tych rozmowach się skończyło. Nie podjęto żadnych drastycznych kroków w stylu kar finansowych czy zmiany trenera. Czy jednak te rozmowy przyniosą jakiś efekt, przekonamy się już w najbliższą niedzielę, gdy Wisła zagra ze Śląskiem Wrocław. Skoro jednak wcześniejsze kroki, jakie podejmował klub w tym sezonie, nie przynosiły poprawy gry i wyników, to trudno być optymistą, że nastąpi to obecnie. Wszystko wskazuje, że szansa na to będzie dopiero w rundzie wiosennej.

Tajemnice dawnych więzień [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
TOM 36
NIESTETY TO NIEJEST WINA PIŁKAŻY,ŻE SŁABO GRAJĄ TYLKO WŁAŚNIE ZARZĄD BO POWINI ZATRUDNIĆ TRENERA Z ZAGRANICY I TRZEBA ZAINWESTOWAĆ W KLUB SPORO PIENIĘDZY NA NOWYCH PIŁKAŻY
W
Wislak82
Niestety ale czas juz odwiedzic Nasze panienki na treningu i sprzedac kilka liscow!Wtedy moze sie ogarna i zaczna grac!Zakaz wstepu do jakichkolwiek knajp,bo bedziecie wypierdalani z hukiem!
P
Przecież to icj kolega
Kulawik kolega z boiska a nie trener , dał kolegą i sobie wolne po trudach niby zaperdal...ia
s
stif
Trener Kulawik zarzadzil wolne.Debilizm!!!. Zapierdalac od rana do wieczora !!!
m
meleks
natychmiast!!!!, albo przestać im płacić!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska