WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Kamil Broda problemy miał już w Turcji. Wydawało się jednak, że szybko wróci do zdrowia. Gdy rozmawialiśmy kilka dni temu z trenerem bramkarzy Łukaszem Załuską, uspokajał on, że z Brodą wszystko jest w porządku. No, ale bramkarz ma pecha, bo w piątek na treningu nabawił się kolejnej kontuzji. Tym razem chodzi o naderwanie mięśni brzucha. Kontuzja to bolesna, dla bramkarza szczególnie uciążliwa. Teraz fakty są takie, że Kamila Brodę czeka przynajmniej kilka tygodni przerwy w treningach, o grze nie ma co nawet w tym czasie mówić.
Nie można wykluczyć, że Wisła w takiej sytuacji będzie musiała ściągnąć do klubu jeszcze jednego bramkarza. Niedawno odeszli z niej Mikołaj Biegański, który przeniósł się do MLS, do zespołu San Jose Earthquakes, a chwilę wcześniej Dorian Frątczak, który już związał się z Hutnikiem Kraków. To oznacza, że w klubie pozostali sami bardzo młodzi, niedoświadczeni zawodnicy. Oczywiście takiemu np. Jakubowi Stępakowi nie można odmówić dużego talentu. Pozostaje jednak pytanie czy w Wiśle, która ma walczyć przecież o awans do ekstraklasy, będą chcieli podjąć tak duże ryzyko i nie wzmocnią się na tej newralgicznej pozycji?
Przypomnijmy, że Wisła Kraków sezon rozpocznie 18 lutego meczem ze Stalą w Rzeszowie.
