Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Maciej Stolarczyk da szansę młodzieży w najbliższych meczach

Bartosz Karcz
Przemysław Marczewski/wisla.krakow.pl
Sytuacja kadrowa w Wiśle Kraków przed startem rundy finałowej w ekstraklasie nie jest wesoła. Kontuzjowanych jest kilku ważnych zawodników, a że kadra nie jest zbyt szeroka, wszystko wskazuje na to, że nadchodzi czas, gdy swoją szansę dostanie w zespole „Białej Gwiazdy” w większym wymiarze młodzież. Na pierwszy ogień już w poniedziałek pójdzie zaledwie 17-letni Dawid Szot.

Trudno zresztą o lepszy moment, żeby w przypadku kilku młodych i bardzo młodych zawodników powiedzieć „sprawdzam”. Od początku sezonu z zespołem Macieja Stolarczyka trenuje regularnie kilku juniorów. Dobrze też układa się współpraca z Pawłem Regulskim, który prowadzi drużynę w Centralnej Lidze Juniorów. Efekty są widoczne, bo choć początek sezonu w CLJ nie był dla krakowskiej drużyny specjalnie udany, to ostatnio zbiera regularnie punkty i ma szansę zakończyć sezon w ścisłej czołówce. Teraz doświadczenie wyniesione z meczów w juniorach i wspólnych treningów ze starszymi zawodnikami, młodzi gracze będą mogli wykorzystać, gdy przyjdzie im zagrać w pierwszej drużynie.

W tym sezonie w ekstraklasie trener Maciej Stolarczyk dał wystąpić do tej pory pięciu piłkarzom, którzy mają 20 lat lub mniej. Najwięcej w tym gronie meczów uzbierał 19-letni Patryk Plewka, który 14 razy wystąpił w ekstraklasie i jeden raz w Pucharze Polski. Pokazał, że ma potencjał, ale też, że jeszcze mnóstwo pracy przed nim, żeby stać się piłkarzem na ekstraklasowym poziomie. Musi np. unikać niepotrzebnych, prostych strat, które kosztują później drużynę drogo, bo rywale strzelają bramki po kontrach. Na pewno jednak w przyszłości – oby tej bliższej niż dalszej – Wisła może mieć z tego zawodnika dużo pociechy.

Wisła Kraków i jej naj, naj, naj sezonu zasadniczego


Drugi pod względem liczby rozegranych spotkań jest Wojciech Słomka z trzema meczami w ekstraklasie w tym sezonie. On już swoje doświadczenie w seniorskiej piłce ma. 20-latek był bowiem na wypożyczeniu w GKS-ie Katowice, gdzie jeszcze w tym sezonie zagrał siedem razy, a w poprzednim trzynaście.

Trzy mecze ma też na koncie Marcin Grabowski. Dwa w ekstraklasie plus jeden występ w Pucharze Polski dały 18-latkowi nieco ponad kwadrans gry w oficjalnych meczach pierwszej drużyny. To mało, ale Grabowski robi systematyczne postępy, jest podstawowym zawodnikiem w reprezentacji Polski U-19, znalazł się też w szerokiej kadrze na mistrzostwa świata U-20, które w tym roku mają zostać rozegrane w naszym kraju. A w Wiśle nie kryją, że w przyszłości ten zawodnik ma stać się następcą Rafała Pietrzaka na lewej obronie.

Występy w reprezentacji Polski U-18 ma za sobą Maciej Śliwa. On również już ma debiut w ekstraklasie za sobą. W tym sezonie zagrał w dwóch meczach, a ma dopiero 17 lat. Ten pomocnik uchodzi za spory talent, a pod okiem Stolarczyka i jego asystentów robi systematyczne postępy.

Najlepsi strzelcy ekstraklasy - sezon 2018/2019 [zdobywcy goli po 30 kolejkach]


Największe doświadczenie w seniorskiej piłce spośród wiślackiej młodzieży ma obecnie Artur Balicki, sprowadzony niedawno z Ruchu Chorzów. 19-latek ma już w CV kilkadziesiąt meczów na poziomie I i II ligi. Przy ul. Reymonta twierdzą jednak, że musi jeszcze nieco popracować nad przygotowaniem fizycznym, dynamiką i taktyką, żeby dostać poważniejszą szansę w ekstraklasie. Debiut już jednak zaliczył na dobry początek w niedawnym meczu z Piastem Gliwice, gdy pojawił się na boisku w samej końcówce spotkania.

W najbliższy poniedziałek będziemy mieć natomiast kolejny premierowy występ na szczeblu ekstraklasy i to 17-latka! Wszystko wskazuje na to, że od pierwszej minuty w meczu z Wisłą Płock zagra Dawid Szot. Ten wychowanek Hutnika, a następnie piłkarz innego krakowskiego klubu, Progresu, skorzysta na prawdziwej pladze kontuzji wśród stoperów. Przypomnijmy, że pierwszy ze składu wypadł Marcin Wasilewski, który jest już po zabiegu łąkotki. W Lubinie kontuzji nabawili się natomiast Lukas Klemenz i Maciej Sadlok. Ten ostatni i tak nie mógłby zresztą zagrać z „Nafciarzami”, bo pauzuje za kartki. Efekt jest taki, że Stolarczyk nawet nie ma wyboru. Może oczywiście kombinować z przesunięciem na środek obrony któregoś z pomocników, ale tego nie zrobi. Wstawi do składu Szota, który zagra razem z Łukaszem Burligą. I będzie to pewnego rodzaju symboliczny moment, bo „Bury” też nie miał nawet 20 lat, gdy pierwszy raz zagrał w Wiśle. Teraz będzie miał okazję pomóc młodszemu koledze zadebiutować w dorosłym futbolu.

WISŁA KRAKÓW, kadra na sezon 2018/2019. W jakim składzie Wis...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska