Pozycja Smudy nie jest zagrożona. Dostało się jednak piłkarzom. W tym tygodniu w ośrodku treningowym w Myślenicach pojawił się prezes Jacek Bednarz. Padły mocne słowa w stosunku do zawodników. Chodziło szczególnie o ich podejście do ostatnich meczów z Zagłębiem i Widzewem, o proste błędy, których konsekwencją były porażki z drużynami z dołu tabeli.
Nie tylko na słowach się jednak skończyło. Słaba gra sprawiła, że na razie zostały zawieszone rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktów z piłkarzami, którym w czerwcu kończą się umowy. Będą musieli w najbliższym czasie wykazać się, żeby ponownie udowodnić, że na nowe kontrakty zasługują. Umowy ważne do końca czerwca mają m.in. czołowi piłkarze drużyny: Paweł Brożek, Łukasz Garguła czy Michał Miśkiewicz.
Warto dodać, że spotkanie Bednarza z zawodnikami nie było jedynym. Tego samego dnia z prezesem i trenerem spotkał się właściciel klubu Bogusław Cupiał. Tematem rozmów nie była tylko aktualna sytuacja drużyny, ale również jej przyszłość. Latem dojdzie do kolejnych zmian w zespole. Wisła szuka m.in. bramkarza. Z jednej strony klub zabezpiecza się na wypadek fiaska rozmów z Michałem Miśkiewiczem, z drugiej umowa wygasa również jego zmiennikowi, Gerardowi Bieszczadowi. Sprowadzenie nowego golkipera może zatem okazać się i tak koniecznością.
Jednym z pomysłów na zabezpieczenie tej pozycji było ponowne ściągnięcie do Krakowa bramkarza Piasta Gliwice Dariusza Treli. Temu piłkarzowi wkrótce wygaśnie kontrakt z klubem ze Śląska. Wisła złożyła zatem Treli ofertę powrotu na ul. Reymonta. Nic jednak z tego transferu nie będzie. Trela poinformował bowiem "Białą Gwiazdę", że doszedł do porozumienia z innym klubem (Lechia Gdańsk?).
Dlatego rozważane są inne kandydatury. Na celowniku krakowskiego klubu jest bramkarz Banika Ostrawa, Jiri Pavlenka. Informowaliśmy już, że skauci Wisły oglądali Czecha w akcji i wywarł na nich korzystne wrażenie. 21-letnim bramkarzem młodzieżowej reprezentacji Czech interesują się nie tylko w Krakowie. Ostatnio obserwowany był również przez wysłanników holenderskiego klubu SC Heerenveen.
Drugim golkiperem, którym interesuje się "Biała Gwiazda" jest Polak, ale jego nazwisko jest jednak na razie skrzętnie ukrywane.
Jutro w Krakowie ostatni mecz Wisły w fazie zasadniczej z Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz. 18), ale trener Franciszek Smuda już wybiega myślami do finałowego etapu rozgrywek ekstraklasy, ciesząc się, że sytuacja kadrowa w jego zespole nieco się poprawi.
- Coraz mocniej zaczynają trenować Rafał Boguski i Marko Jovanović. Wkrótce powinni zagrać w rezerwach, a na najważniejsze mecze powinni być do naszej dyspozycji - mówi Smuda.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+