

MICHAŁ BUCHALIK 6
W 2019 roku 21 meczów w ekstraklasie, 0 bramek
Wiosną albo był rezerwowym, albo leczył kontuzję. Złapał ją, gdy trener Maciej Stolarczyk dał mu szansę w derbach Krakowa. Jesienią miał już pewne miejsce w bramce Wisły, a choć jest bramkarzem, który puścił najwięcej goli spośród wszystkich golkiperów ekstraklasy, to akurat do jego postawy trudno mieć większe pretensje. Trudno nawet przypomnieć sobie choćby jedną bramkę, którą ewidentnie by zawinił. Cechowała go duża solidność.

MATEUSZ LIS 5
W 2019 roku 17 meczów w ekstraklasie, 0 bramek, 1 mecz w Pucharze Polski
Wiosną był podstawowym bramkarzem Wisły, a swoją postawą zapracował nawet na wyjazd na młodzieżowe mistrzostwa Europy. Miał dobre występy, ale też potrafił spektakularnie się potknąć, jak choćby w czasie wiosennego meczu z Piastem Gliwice, gdy jego prosty błąd kosztował tak naprawdę Wisłę miejsce w pierwszej ósemce po sezonie zasadniczym. Jesienią z ławki rezerwowych podniósł się tylko jeden raz, gdy zagrał w meczu Pucharu Polski z Błękitnymi Stargard.

JAKUB BARTOSZ BEZ OCENY
W 2019 roku 1 mecz w ekstraklasie, 0 bramek
W całym 2019 roku zagrał jedynie kilka minut w meczu z Pogonią Szczecin. Długo leczył kontuzję. Jesienią występował głównie w drużynie rezerwowej. Dopiero w zimie będzie miał okazję powalczyć o coś więcej w zespole Artura Skowronka.