– Powiedzieliśmy sobie w szatni, że sami wiemy, że to nie był nasz najlepszy mecz. Troszeczkę mało sytuacji sobie stwarzaliśmy, ale czasami trzeba wykorzystać tę jedną, którą się ma. Mieliśmy jeden celny strzał w tym meczu i cieszymy się z trzech punktów – mówi o potyczce z Koroną Pietrzak.
Sporo było w tym meczu walki, ostrych wejść. Taki styl narzucili goście, ale wiślacy spodziewali się, że tak może to spotkanie wyglądać. Pietrzak zwraca uwagę również na pewną niezbyt sympatyczną sytuację, która miała miejsce przed spotkaniem w Krakowie. – Wiemy, że mecze z Koroną są napięte – podkreśla zawodnik „Białej Gwiazdy”. – Dochodziły do nas również sygnały, w jaki sposób na stronie Korony został przedstawiony nasz herb. To nas zmotywowało do tego, żeby walczyć. Chcieliśmy za wszelką cenę wygrać i cieszymy się z tego.
Wisła Kraków – Korona Kielce. Zobacz, jak bawili się kibice [ZDJĘCIA]
Wiślacy, wygrywając z Koroną, zrobili bardzo duży krok w kierunku zajęcia dziewiątego miejsca na koniec sezonu. – Zostały jeszcze dwa mecze. Chcemy je wygrać. Do Gdyni jedziemy po trzy punkty. Dziewiąte miejsce jest w naszym zasięgu i chcemy je zdobyć – tłumaczy Pietrzak.
On sam w najbliższym spotkaniu nie zagra z powodu, wspomnianych na wstępie żółtych kartek. – Była taka sytuacja, że musiałem ratować ciągnięciem za koszulkę. Ewidentna kartka, choć byłem trochę zły na siebie, bo poszedłem „na raz”, straciłem przeciwnika z oczu i musiałem faulować – wyjaśnia.
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- „Misiek” wyzywany na trybunach Wisły. Ultrasi grożą śmiercią
- Saidi Ntibazonkiza. Co robi teraz gwiazda Cracovii? ZDJĘCIA
- Maor Melikson. Piękna żona, dzieci, tatuaże [ZDJĘCIA]
- Oto nowa krakowska atrakcja. Otworzyła ją Isia Radwańska
- Takie ciacha grają w Sandecji! ZDJĘCIA
