Duda, który do tej pory w seniorskiej drużynie Wisły zaliczył jedynie epizod w towarzyskim spotkaniu z Napoli przed rokiem, zagrał od pierwszej minuty i nie zawiódł. Nie miał jednak odpowiedniego wsparcia ze strony innych, bardziej doświadczonych pomocników, dlatego Wisła miała problem z utrzymywaniem się przy piłce na połowie Sandecji.
To jest taki zawodnik, który będzie się rozwijał, a doświadczenie zebrane w tym spotkaniu będzie procentować - mówi Brzęczek.
Dodał, że spodziewa się, iż postęp będą czynić także zawodnicy bardziej doświadczeni, w tym przede wszystkim Michael Pereira.
- Było to pierwsze spotkanie o punkty. Patrzymy na tę sytuację w kontekście przebudowy drużyny i sporej liczby nowych zawodników. To drużyna w 90 procentach inna od tej, która grała wiosną. Jesteśmy w czwartym-piątym tygodniu pracy i są tu zawodnicy, którzy do nas doszli, tak jak Momo Cisse, czy Pereira, którzy potrzebują trochę czasu, aby dojść do pełnej dyspozycji fizycznej.
Trener, który objął Wisłę w lutym, gdy jeszcze była w ekstraklasie, wciąż pozostaje z jednym zwycięstwem na koncie w obecnej roli, bo sezon w I lidze zaczął od remisu.
- W pierwszej połowie nie stworzyliśmy sytuacji w rozegraniu. Byliśmy zbyt wolni, nie zdobywaliśmy przestrzeni. Po zmianach wprowadzonych w drugiej połowie piłkarze z większym doświadczeniem zaczęli kreować więcej sytuacji, ale na pewno nie jesteśmy zadowoleni z tego spotkania - przyznał Brzęczek na pomeczowej konferencji prasowej.
Trener Dariusz Dudek chwalił swoich piłkarzy, ale Sandecji znów nie udało się wygrać meczu na inaugurację rozgrywek. To rzadko spotykana sytuacja, by zespół nie potrafił tego dokonać przez 15 lat z rzędu!
- Ten pierwszy mecz jest zawsze taki, że nie wiemy na co nas stać i jak zagra przeciwnik. Bardzo chcieliśmy wygrać, ale Wisła postawiła nam wysoka poprzeczkę - wyjaśnia Dudek. - Tutaj niełatwo się gra, bo Wisła jest potęgą jeśli chodzi o kibiców i zaplecze. Tu jest duża historia, więc z tym zespołem będzie coraz trudniej remisować, już nie mówiąc o wygraniu. Sądzę, że niejedna drużyna tu przegra. Chcę pochwalić swój zespół, bo zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie, mieliśmy kilka ciekawych sytuacji, szkoda że nie udało jednej z nich wykorzystać.
Jaki cel trener postawił sądeckim piłkarzom przed kolejnym sezonem w I lidze?
- Dopiero po trzech-czterech kolejkach będziemy w stanie określić, o co tak naprawdę gramy. Ja jednak będę powtarzał jak mantrę, że gramy w tym sezonie o utrzymanie - odpowiada trener Sandecji, choć w przedsezonowych wywiadach mówił, że liczy na postęp w stosunku do ubiegłego sezonu, gdy jego drużyna zajęła 7. miejsce i była bliska gry w barażach.
Race, serpentyny - tak kibice Wisły Kraków przywitali się z ...
