– Ustalenia personalne były tematem już w czasie podpisywania przeze mnie nowej umowy – zdradza Maciej Stolarczyk. – Chcę, żeby mój sztab został w takiej samej formule, jak dotychczas. Bardzo dobrze się sprawdza. To prawdziwi profesjonaliści. Na ostatnim spotkaniu rozmawialiśmy również o budżecie na następy sezon, o zawodnikach i kontraktach, które ewentualnie chcemy przedłużyć. Nie chcę mówić teraz głośno kto miałby zostać, komu i w jakiej formule zostanie przedstawiona umowa na kolejny sezon. Chciałbym, żeby pierwsi dowiedzieli się o tym zawodnicy po rozmowach z prezesem i dyrektorem sportowym. Mam nadzieję, że w ciągu kilku tygodni te sprawy zaczną się wyjaśniać.
Smoki, niedźwiedzie, bociany, węże, jest nawet jeden dinozau...
W tym miejscu warto dodać, że jednym z tych piłkarzy, których w Wiśle chcą koniecznie zatrzymać, jest Vullnet Basha. O tym, że rozmowy z nim już się toczą, poinformował prezes Rafał Wisłocki.
Osobną sprawą pozostaje, jak będzie wyglądał pion sportowy w Wiśle. Wiadomo, że już odszedł szef skautingu Marcin Kuźba, a na okresie wypowiedzenia, które sam zresztą złożył, jest dyrektor sportowy Arkadiusz Głowacki. Stolarczyk mocno jednak podkreśla, że on nie wyobraża sobie, żeby „Głowa” miał się definitywnie pożegnać z Wisłą.
– Tutaj nie ma jeszcze jednoznacznej deklaracji, ale mam nadzieję, że Arek będzie w klubie – mówi szkoleniowiec. – Ja nie wyobrażam sobie nawet, żeby go nie było. To też powinno wyjaśnić się w najbliższym czasie.
My dodajmy, że w klubie myślą nad zatrzymaniem Głowackiego w nieco innej roli. Może mniej formalnej niż dyrektorski stołek, ale takiej, w której można by wykorzystać jego wiedzę do budowy drużyny. Jeśli uda się wypracować taką formułę, to Wisła raczej nie zatrudni nowego dyrektora sportowego.
Pozostaje jeszcze kwestia obsady funkcji trenera IV-ligowych rezerw, które Wisła zgłosiła do rozgrywek na kolejny sezon. Raczej zostanie zatrudniony nowy szkoleniowiec do tej drużyny, a nie będzie do niej oddelegowany nikt z obecnego sztabu pierwszego zespołu.
– Jeśli chodzi o IV ligę, to przyznam, że byłem zwolennikiem tej drużyny – podkreśla Stolarczyk. – To zespół, w którym mogą występować zawodnicy, którzy nie mieszczą się już w CLJ ze względu na wiek, a będą teraz mogli grać. To rozwiązanie, na którym bardzo mi zależało. Jeśli chodzi o personalia, to nie zostało jeszcze nic ustalone. To zostanie wyjaśnione w najbliższym czasie.
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- „Misiek” wyzywany na trybunach Wisły. Ultrasi grożą śmiercią
- Saidi Ntibazonkiza. Co robi teraz gwiazda Cracovii? ZDJĘCIA
- Maor Melikson. Piękna żona, dzieci, tatuaże [ZDJĘCIA]
- Oto nowa krakowska atrakcja. Otworzyła ją Isia Radwańska
- Takie ciacha grają w Sandecji! ZDJĘCIA
