
TRANSFERY LAST MINUTE POMOGĄ?
W ostatnich dwóch dniach, w których można było pozyskiwać piłkarzy, Wisła przeprowadziła transfery Marko Poletanovicia i Elvisa Manu. Czy dla drużyny „Białej Gwiazdy” będzie to wystarczający impuls, żeby zacząć grać lepiej, skuteczniej? Zobaczymy, ale mamy co do tego duże wątpliwości, bo cała ta drużyna wygląda na dzisiaj tak beznadziejnie, że trudno spodziewać się, że jeden, dwa transfery, coś zmienią.

CZY BRZĘCZEK STANIE SIĘ CZARODZIEJEM?
Mamy przekonanie graniczące z pewnością, że gdyby chodziło o inny klub, Jerzy Brzęczek w życiu nie wpakowałby się na taką „minę”. Nie będziemy się bawić w tym momencie w szczegółowe analizy. Napiszemy to wprost - jeśli Jerzy Brzęczek utrzyma Wisłę w ekstraklasie, to nie zasłuży na tytuł Trenera Roku, on zapracuje na tytuł Czarodzieja Roku!

BAL NA TITANICU...
Może to mylne wrażenie, ale takie właśnie odnosimy, że w Wiśle są przekonani, że co by się teraz nie działo, to drużyna i tak utrzyma się w ekstraklasie. A tutaj mecze w lidze uciekają, punktów nie przybywa, a do tego doszła kolejna kompromitacja w Pucharze Polski. Przy ul. Reymonta powinni zmienić perspektywę i zacząć mniej patrzeć na to, o co klub będzie walczył za rok, dwa, trzy, a bardziej skupić się na tu i teraz. Bo na razie trochę to przypomina bal na Titatnicu. Orkiestra gra skoczne kawałki, a okręt tonie…

SKRÓCONA (NA RAZIE) OCENA DZIAŁU SPORT
Pewnie kibice nie liczą tego codziennie, dlatego przypomnimy. Wisła Kraków na cały sezon 2021/2022 pozyskała, uwaga - DZIEWIĘTNASTU zawodników. To jest liczba wręcz szokująca. Na ten moment przyniosło to przedostatnie miejsce w ekstraklasie i odpadnięcie kolejny raz z zespołem z III ligi z Pucharu Polski. Na bardziej szczegółową ocenę pracy działu sport w Wiśle przyjdzie niebawem pora, a na razie chcieliśmy tylko w skróconej formie zasygnalizować jak to wygląda w liczbach. Wniosek pierwszy można już jednak postawić - nie w pieniądzach leży problem, a w sztuce wyboru. Właściwego - dodajmy.