
PATRZEĆ PRZEDE WSZYSTKIM NA SIEBIE
Dobrze mówią wiślacy, że muszą patrzeć przede wszystkim na siebie, nie oglądać się za mocno na rywali. Takie podejście powinno ściągać z nich niepotrzebną presję, gdy przyjdzie im np. grać po rywalach w walce o awans, gdy ci zaksięgują komplet punktów.

DOBRA GRA DEFENSYWNA
Chwalimy Wisłę za ofensywę, za gole, ale podkreślić też trzeba dobrą grę obronną, która zaczyna się już od Angela Rodado. Wisła jest wiosną agresywna w odbiorze, potrafi ostro doskoczyć do rywala, przejąć piłkę i wyprowadzić atak. A gdy już rywal przedostanie się pod bramkę „Białej Gwiazdy”, to też nie ma wielkiej paniki. Krakowianie najczęściej robią swoje.

NIEOCENIONY LUIS FERNANDEZ
Kilka dni temu znów mignęła nam gdzie dyskusja o zarobkach Luisa Fernandeza z tezą, że zarabia za dużo. Naszym zdaniem jest totalnie bezzasadna. Fernandez jest w tym momencie dla tej drużyny nieoceniony i z nawiązką spłaca swój wysoki kontrakt. Strzela gole, daje wygrane. Nie daje się też prowokować rywalom, którzy nie przebierają w środkach. Dobrze jednak byłoby, gdyby sędziowie wreszcie zaczęli wyciągać poważne konsekwencje wobec brutali, którzy nie tyle chcą przerwać akcje Fernandeza, co fizycznie wyeliminować go z gry. Z duchem fair play nie ma to nic wspólnego.

PRZEŁAMANIE ANGELA RODADO
Ostatniego gola w lidze Angel Rodado strzelił 2 września w meczu z Puszczą Niepołomice. Później było jeszcze pucharowe trafienie z tym samym rywalem i Hiszpan zaciął się na dobre. W Katowicach wreszcie znalazł drogę do siatki. Czy teraz worek z bramkami się rozwiąże? Zobaczymy, ale biorąc pod uwagę jak mocno stara się Hiszpan pracować dla drużyny, można mu życzyć, żeby również pod bramką był skuteczny częściej niż raz na kilka miesięcy.