

CIERPLIWOŚĆ POTRZEBNA, ALE PUNKTY TEŻ
Cierpliwość to słowo, które w Wiśle Kraków już w okresie przygotowawczym powtarzali wszyscy. Drużyna przeszła prawdziwą rewolucję kadrową i zarówno władze klubu, jak i trener Adrian Gula podkreślali i podkreślają dalej, że zespół potrzebuje czasu na zgranie. Zgoda - cierpliwość jest potrzebna, jeśli zauważymy, że Paweł Kieszek był dziewiątym zawodnikiem w czwartym meczu „Białej Gwiazdy”, który w niej zadebiutował w tym sezonie. Tylko w tym wszystkim nie można zapominać, że trzeba gromadzić punkty, bo za moment ten przebudowywany zespół narobi sobie takich problemów, że znów będzie nerwówka, jak w poprzednim sezonie, i jeszcze w poprzednim… Gdzie, jak gdzie, ale w Wiśle Kraków powinni sobie z tego zdawać sprawę doskonale.

GDZIE JEST FORMA?
Żeby drużyna zdobywała punkty, zespół musi być w dobrej formie. Problem w tym, że na ten moment trudno wskazać choćby jednego zawodnika, który byłby w swojej optymalnej dyspozycji. I to jest duży problem. Dobrym przykładem jest choćby Michal Frydrych. Bardzo dobry przecież stoper, który dzisiaj jest wprost cieniem samego siebie? Takich piłkarzy jest w Wiśle więcej.

DZIURY W ŚRODKU
Niedawno rozmawialiśmy z legendarnym napastnikiem Wisły Maciejem Żurawskim. Zwrócił uwagę, że „Biała Gwiazda” w obronie ma tak duże problemy, bo pozostawia za duże przestrzenie przed swoim polem karnym pomiędzy liniami obrony i pomocy. Trudno nie zgodzić się z „Żurawiem”. Wystarczy popatrzeć, ile miejsca i czasu miał Aleksandar Kolew, żeby przyjąć i uderzyć. Niektórzy chcą za tego gola wieszać stoperów, a my raczej skłaniamy się do tezy, że tę strefę powinni zabezpieczać defensywni pomocnicy. Polecamy w związku z tym dokładne oglądnięcie powtórki pierwszej bramki dla Stali… Dostojny krok w jakim wraca Nikola Kuveljić robi wrażenie. Zresztą po tym, co prezentuje Serb w ostatnim czasie, kibice Wisły powinni modlić się, żeby do pełni zdrowia wrócił Gieorgij Żukow. A może nie ma na co czekać i od meczu z Górnikiem Łęczna postawić już na Patryka Plewkę?