5 z 8
Ile to już razy rozmawialiśmy w tym sezonie o sferze...
fot. Wojciech Matusik

SFERA MENTALNA LEŻY

Ile to już razy rozmawialiśmy w tym sezonie o sferze mentalnej tej drużyny. Ten temat wraca co chwilę, bo tak bezpłciowej - by nie użyć mocniejszego określenia - Wisły nie było od lat. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie było nigdy! Jeśli trener mówi po meczu, że strata bramki sparaliżowała jego piłkarzy, to jest po prostu coś nie tak. Strata bramki w 11 minucie! Jeśli tak jest w istocie, to przyczyny mogą być dwie. Albo ci zawodnicy nie nadają się do zawodowego sportu, którego radzenie sobie ze stresem, presją jest elementarną częścią, albo trener jest złym psychologiem i nie potrafi zmobilizować swoich podopiecznych. Jeśli bardziej skłanialibyśmy się do pierwszej przyczyny, trzeba kamyczek do ogródka wrzucić włodarzy Wisły. Bo dobrali zespół z zawodników bez charakteru. Takich, którzy gdy nie idzie, nie potrafią stanąć na wysokości zadania. A z takimi ludźmi i przy tym, co prezentuje obecnie Wisła, droga wiedzie wprost do I ligi.

6 z 8
Adrian Gula miał być dla Wisły trenerem na lata. Takim,...
fot. Wojciech Matusik

TRENER BEZRADNY

Adrian Gula miał być dla Wisły trenerem na lata. Takim, który sprawi, że zrobi ona duży krok do przodu. Nie mamy wątpliwości, że to jest szkoleniowiec, który ma wiedzę, który ma swoją filozofie futbolu. Coraz wyraźniej jednak widać, że Słowak łamie sobie zęby na polskiej, mocno specyficznej lidze. I chyba nie chce dać się przekonać, że do wyrafinowanej piłki nożnej, jaką on chce grać, nie ma po prostu w Wiśle wykonawców. No bo skoro niektórzy mają problem z tak prostym elementem technicznym jak przyjęcie piłki, żeby nie odskakiwała ona na kilka metrów? Skoro niektórzy nie są w stanie zagrać dokładnie na dziesięć metrów? A tak, zapomnieliśmy… Gol dla Stali ich zestresował. A tak na poważnie. Jesteśmy zwolennikami cierpliwości w zarządzaniu, nie zwalniania trenera z byle powodów. Tylko, że coraz mocniej mamy wrażenie, że Adrian Gula sam już nie czuje, żeby miał w rękach argumenty na podniesienie tego zespołu. Słowak sprawia wrażenie po prostu bezradnego. Nie widać choćby małego światełka w tunelu, że ten projekt może przynieść powodzenie. Jeszcze kilka dni temu może trochę naiwnie łudziliśmy się, że to Raków był tak mocny, że Wisła była w konfrontacji z nim tak bezradna. Mecz ze Stalą pokazał, że jest inaczej. Na dzisiaj „Biała Gwiazda” jest po prostu beznadziejna. Od lata nie zrobiła pod kierunkiem Słowaka postępu, a można nawet zaryzykować tezę, że gra coraz słabiej. Wygląda na to, że czas Adriana Guli w Wiśle może dobiegać końca. Pytanie czy nastąpi to jeszcze przed meczem z Górnikiem Łęczna, który zaczyna jawić się jako kluczowy w walce o utrzymanie? I kto ewentualnie za niego? Kolejny zagraniczny eksperyment czy raczej sprawdzony wariant polski? Nie zazdrościmy włodarzom Wisły, ale to musi być czas twardych decyzji.

7 z 8
Wisła spłaca długi, sprzedaje piłkarzy za dobre pieniądze,...
fot. Wojciech Matusik

PRIORYTETY W KLUBIE

Wisła spłaca długi, sprzedaje piłkarzy za dobre pieniądze, prowadzi w klasyfikacji Pro Junior System, pozyskuje sponsorów. To wszystko ładnie wygląda, ale w tej najważniejszej rubryce - wynik sportowy, wygląda coraz gorzej. Pora, żeby właśnie ten wynik stał się priorytetem. Bo może to i ładnie wygląda, że jest dużo młodych piłkarzy w drużynie, ale czy oni przynoszą punkty nie w PJS, ale w tabeli ekstraklasy? Absolutnym priorytetem musi być dla wszystkich w Wiśle w tym momencie utrzymanie. Czas odłożyć na bok wszystkie inne sprawy, opowieści o długofalowych planach itp. Do tego będzie można wrócić, jeśli drużyna zakończy sezon przynajmniej na 15. miejscu. Na razie na to się nie zanosi, bo nie ma co się czarować - na dzisiaj Wisła wygląda zdecydowanie najgorzej ze wszystkich osiemnastu drużyn w ekstraklasie.

PRZYSZŁOŚĆ EKSTREMALNIE TRUDNA
Dzisiaj Wisła utrzymuje się jeszcze nad kreską. Szybko może się to jednak zmienić, jeśli nie nastąpi zmiana w grze. Już w najbliższej kolejce „Biała Gwiazda” podejmie Górnika Łęczna w meczu o sześć punktów. A później czekają ją sporty ekstremalne, czyli kolejno: Legia, Lechia, Lech, Pogoń. Nie ma co się czarować - z taką grą jaką obecnie prezentuje „Biała Gwiazda”, z tych meczów wyciągnie okrągłe zero punktów. I nie mamy wątpliwości, że wtedy w strefie spadkowej już znajdzie się na pewno. Pozostanie wtedy pytanie, czy będzie w stanie się z niej wydostać…

Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Zobacz również

Protestowali przeciwko zabijaniu zwierząt i targom łowieckim w Krakowie

Protestowali przeciwko zabijaniu zwierząt i targom łowieckim w Krakowie

Groźne wypadki pod Krakowem! Zderzenie czterech samochodów i motocyklisty z autem

Groźne wypadki pod Krakowem! Zderzenie czterech samochodów i motocyklisty z autem

Polecamy

Sandecja lepsza w derbach Małopolski. Lider stracił jednak snajpera

Sandecja lepsza w derbach Małopolski. Lider stracił jednak snajpera

Na Kasprowym Wierchu resztki śniegu. W górach nadal jednak zagrożenie lawinowe

Na Kasprowym Wierchu resztki śniegu. W górach nadal jednak zagrożenie lawinowe

Groźne wypadki pod Krakowem! Zderzenie czterech samochodów i motocyklisty z autem

Groźne wypadki pod Krakowem! Zderzenie czterech samochodów i motocyklisty z autem